Niezauważony król kombi?
Trudno jest sobie wyobrazić bardziej „nieodpowiedni” samochód, który trafił do masowej produkcji. Wszak dziś producenci skupiają się na 1,5-litrowych silniczkach, hybrydach i Bóg wie na czym jeszcze. A przecież mamy tu do czynienia z zaledwie 7-letnim kombi, które ma silnik o parametrach, które będą w stanie niejednego ekologa posłać prosto do szpitala.
Jeśli lubisz samochody, które łączą pozornie odległe światy motoryzacyjne, a potrzebujesz kombi i nie chcesz wyróżniać się z tłumu, może warto rozważyć taką propozycję? W Niemczech niedawno pojawił się na sprzedaż Cadillac w wersji „hot”. Z manualną skrzynią biegów i jaskrawoczerwonym kolorem. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby takich aut na świecie było tylko kilka.
Cadillac CTS-V Wagon pod swoimi ostrymi krawędziami kryje równie ostry, doładowany, ośmiocylindrowy silnik prosto z Chevroleta Camaro ZL1. Ma pojemność 6,2 litra i oferuje moc 564 KM przy 6100 obr/min. Maksymalny moment obrotowy 747 Nm trafia na tylną oś za pośrednictwem… sześciobiegowego manuala.
Niewielki przebieg i świetna cena
Samochód został wyprodukowany w 2014 roku i ma bardzo rozsądny zasięg 95 000 kilometrów. Wyjątkowa maszyna była wystawiona za zaledwie 28 900 euro (130 tys. zł), więc nic dziwnego, że samochód sprzedał się bardzo szybko.
Ciężko patrzeć na to kombi i nie wyobrażać sobie, co można z nim zrobić. Samochód aż prosi się o odrobinę ostrzejszej jazdy…
W środku znajdziemy klasyczną deskę rozdzielczą. Jedyne, co może „przeszkadzać” dzikim konserwatystom to wysuwany wyświetlacz informacyjno-rozrywkowy nad panelem, pełen przycisków sterujących klimatyzacją czy systemem dźwiękowym Bose. Wyposażenie obejmowało tylko elektryczne otwieranie bagażnika i kilku asystentów jazdy.
Prawie 600-konne kombi w takiej, dość podstawowej specyfikacji, to naprawdę coś godnego uwagi. To prawdziwa rzadkość w sprzedaży na Starym Kontynencie, ale jak widać, warto szukać okazji dla siebie. Tym bardziej, że za 7-letnie Audi RS6 musielibyśmy zapłacić dwa razy tyle, albo i lepiej…