Google Maps spamuje powiadomieniami
Na forach rozgorzała dyskusja ponieważ aplikacja nawigacyjna znów ma techniczny problem.Google Maps bowiem wciąż nalega na dostęp do informacji o lokalizacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że robi to nawet jeśli n ie jest uruchomiona na Android Auto.
Teoretycznie kierowca powinien mieć możliwość uruchomienia Android Auto na jednostce głównej nawet bez zapewniania nawigacji Google Maps dostępu do lokalizacji. Nie zawsze bowiem potrzebuje korzystać z funkcji nawigacji.
To oznacza, że Android Auto powinien działać prawidłowo nawet bez dostępu do danych o lokalizacji kierowcy. Jak informują użytkownicy , tak się nie dzieje.
Aplikacja nawigacyjna Google Maps nalega na dostęp do lokalizacji, nawet jeśli nie kierowca nie uruchomi jej w Android Auto. W rezultacie użytkownicy są bez przerwy spamowani powiadomieniami o uprawnieniach na swoich urządzeniach mobilnych.
Nie trzeba dodawać, że fakt iż telefon w kółko otrzymuje powiadomienia jest irytujący podczas jazdy. Kierowcy są zirytowani a spamowanie ekrany bardzo rozprasza podczas jazdy samochodem.
“ Robię to codziennie. Jedyne, czego chcę, to słuchać muzyki, kiedy jeżdżę po mieście. Nie potrzebuję mojej lokalizacji. Mój ekran zapalający się dosłownie co sekundę jest bardzo rozpraszający podczas jazdy ” – wyjaśnia jeden z użytkowników .
Google jeszcze nie zna tego problemu, a zła wiadomość jest taka, że nie na na tę chwilę nie ma skutecznego rozwiązania tego problemu.
Jak się okazuje, typowe akcje ratunkowe, które oznaczają ponowną instalacją aplikacji, nie mają żadnego wpływu na aplikację. Kierowcy znów muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż Google wymyśli poprawkę.
Teraz mają jedno wyjście na uniknięcie spamowania ekranu telefonu powiadomieniami. Muszą udostępnić aplikacji stały dostęp do swojej lokalizacji.