Medal przez repasaże
24-latka świetnie zaprezentowała się dzisiaj na zawodach taekwondo. W pierwszej rundzie Polka pokonała Australijkę Rebę Stewart. W drugiej musiała uznać wyższość wyżej rozstawionej i późniejszej finalistki Serbki Milicy Mandic.
Czytaj też: Mamy medal w Tokio 2020 dla Polki? Rajdy mają w tym swój udział!
Porażka nie oznaczała jednak końca walki o medale. W repasażu słabsza od Polki okazała się Kenijka Faith Ogallo, co otworzyło drogę do walki o brązowy medal. W boju o trzecie miejsce Kowalczuk została jednak pokonana przez rozstawioną z jedynką Brytyjkę Biancę Walkden.
Medale z odzysku
Pierwszy raz w historii medale, o które walczą zawodnicy powstały z recyklingu. Przez lata Japończycy prowadzili akcję zbiórki zużytego sprzętu elektronicznego, z którego wydobywano surowce. Każdy z krążków ma 85 mm średnicy. Złoty waży 556 gram, srebrny 550 gram, a brązowy 450 gram.
Co ciekawsze złoty medal w rzeczywistości jest bardziej… srebrny. Z ponad pół kilograma wagi jedynie około 6 gram stanowi złoto. Reszta to czyste srebro. Srebrny medal jako jedyny zgodnie z nazwą jest w całości wykonany ze srebra. Brązowy to mieszanka czerwonego mosiądzu (95% miedzi i 5% cynku).
Ile są warte medale Tokio 2020?
Biorąc pod uwagę surowce, z których wykonano medale, ich wartość jest zdecydowanie większa na poziomie mentalnym i sentymentalnym. Biorąc pod uwagę jedynie kruszce złoty krążek jest wart około 2000 zł, srebrny około 850 zł, a brązowy około 10 zł.
Zdecydowanie większe są premie, które otrzymują polscy sportowcy w związku z wywalczeniem miejsca na olimpijskim podium. Złoty medalista otrzyma z Polskiego Związku Olimpijskiego 120 tysięcy zł, srebrny 80 tysięcy, a brązowy 50 tysięcy. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku sportów zespołowych takich jak koszykówka 3×3, siatkówka plażowa oraz wszelkich sztafet, debli, mikstów, osad i załóg. W tym przypadku zawodnicy otrzymują do podziało odpowiednio 90, 60 i 37,5 tysiąca. W przypadku siatkarzy za złoty medal otrzymają 720 tysięcy do podziału. Srebro wyceniono na 480 tysięcy, a brąz na 300 tysięcy złotych.
Na co Kowalczuk mogłaby wymienić brązowy medal?
Biorąc pod uwagę premię jaką otrzymałaby zawodniczka, sprawdziliśmy na jakie auto mogłaby ją wymienić. Za nieco ponad 50 tysięcy złotych można nabyć nowego trzydrzwiowego Volkswagena up!. Auto wyposażone jest w litrowy silnik, który zapewnia 65 KM oraz manualną pięciobiegową skrzynię biegów.
Podobnie trzeba zapłacić za nowe Renault Clio z 64-konnym litrowym silnikiem benzynowym. Za 41000 można zostać właścicielem Toyoty Aygo z litrowym silnikiem o mocy 72 KM.