Polski zespół, który od kilku lat startuje w europejskiej serii Le Mans, do której w tym roku dołączył wspomniany Kubica, może pochwalić się już wieloma sukcesami na tej arenie. W pierwszym sezonie startów wywalczyli dziesiąte miejsce w stawce LMP3, by w 2017 roku znaleźć się na piĄtej pozycji. Rok później przyszedł czas na pierwszy sukces i wicemistrzostwo w klasie. Powtórzono to w 2019 i 2020 roku. W sezonie 2018-2019 Inter Europol Competition wygrał w LMP3 azjatycką serię Le Mans.
Ekipa ma na swoim koncie również starty w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, co uczyniła jako pierwszy polski zespół. W tym sezonie zadebiutowali w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych. Jakub Śmiechowski, Renger van der Zande i Alex Brundle wywalczyli ósme miejsce, piąte w stawce LMP2.
Od rundy ELMS na austriackim Red Bull Ringu do zespołu dołączy najnowszy członek ORLEN Team: Mateusz Kaprzyk. Nastolatek zadebiutował w serii w ten sam weekend co Robert Kubica, ale bronił barw ekipy Eurointernational.
– Cieszę się, że po udanym debiucie w ELMS mam szansę rywalizować z czołowym polskim zespołem. Jestem przekonany, że razem z moimi kolegami możemy walczyć o podia. Jednocześnie wraz z całym zespołem promujemy Polskę na najważniejszych torach wyścigowych Europy – mówił Kaprzyk.
– Jako polski zespół bardzo cieszymy się, że dołączył do nas młody, utalentowany, a przede wszystkim polski kierowca. Mateusz zaimponował nam podczas debiutu w Barcelonie. Jesteśmy przekonani, że będzie dobrym kierowcą. Dzięki naszemu doświadczeniu w wyścigach ELMS I WEC w klasach LMP3 I LMP2 będzie mógł dalej się rozwijać – komentował Sascha Fassbender, menedżer zespołu.