Po tym, gdy marka ogłosiła porzucenie Formuły E na rzecz Rajdu Dakar, nie decydowano się na szersze komentarze. Dziś jednak poznaliśmy pewne szczegóły projektu. Audi powróci do rywalizacji w rajdach terenowych po przerwie trwającej od 1987 roku.
Akumulatory będą zasilane silnikiem Audi Class One, który w ostatnich dwóch sezonach DTM wyraźnie górował nad jednostką BMW. Dodatkowo pojazd będzie wyposażony w elektryczny napęd znany z Formuły E o mocy około 335 KM. Jego zastosowanie jest jednak zależne od przyszłych przepisów technicznych. Pierwsze testy zaplanowano na lipiec.
Audi skorzysta z wyścigowych doświadczeń
– Silnik TFSI nie będzie napędzał samochodu. Potrzebujemy go, ponieważ odcinki na Dakarze są naprawdę długie. Będzie ładował akumulatory, by pomyślnie przejechać trasę -mówił Andreas Ross w rozmowie z Sergio Lillo.
– Samochód będzie wyglądał podobnie do znanych już dakarowych konstrukcji. Układ napędowy będzie w pełni elektryczny. MGU będzie pochodziło z Formuły E. Jesteśmy dumni, że ten sam projekt wykorzystamy na Dakarze. Oczywiście potrzebne są pewne modyfikacje, ponieważ pustynia różni się od miast. To specyficzne wyzwanie. Staramy się przenieść wszystko, czego nauczyliśmy się w Formule E, a wcześniej w Le Mans, gdy ścigaliśmy się modelem e-tron Quattro. Ten samochód będzie go przypominał. MGU będzie napędzało każdą oś, by napęd Quattro był zasilany elektrycznie – dodał.
– Trzecie MGU będzie służyło jako generator do ładowania akumulatora, który jest potrzebny ze względu na długie dystanse. Ostatnim elementem napędu będzie konwencjonalny silnik spalinowy jako konwerter energii. Znamy ten silnik z DTM. To bardzo wydajna jednostka pod względem masy i zużycia paliwa.
Audi nadal czeka jednak na decyzję FIA dotyczącą przepisów. Ross zaznaczył jednak, że marka ma trzyletni program, który ma ją doprowadzić do zwycięstwa. W 2022 roku zespół ma zdobywać doświadczenie.
Pierwsze jazdy zaplanowano na koniec czerwca, a w lipcu prezentację samochodu. W maju mają zostać ogłoszeni kierowcy zespołu.