Trzeci kierowca WRC3 z zeszłego roku rozpocznie tegoroczną rywalizację na trasach Rajdu Chorwacji, który zaplanowano w kwietniu. Podobnie jak w minionym sezonie Polak powalczy o mistrzowski tytuł wśród niefabrycznych kierowców aut klasy Rally2/R5. Na prawym fotelu ponownie zasiądzie Maciej Szczepaniak.
– Cieszę się, że w końcu możemy ogłosić dobre wiadomości. W tym roku ponownie zobaczycie nas w mistrzostwach świata. Staniemy do walki w kategorii WRC3. To obecnie najsilniej i najliczniej obsadzona kategoria dla aut Rally2. Oprócz stałych rywali będą do nas dołączać lokalni zawodnicy, którzy znają swoje trasy jak własną kieszeń, a to szczególnie ważne podczas debiutujących rund, jak zeszłoroczna Estonia czy tegoroczna Chorwacja. Z każdym rokiem poszerzamy swoją wiedzę, doświadczenie, horyzonty. Paradoksalnie jednak im więcej wiemy, tym mocniej dostrzegamy, ile jeszcze przed nami. Sukces wymaga nieustannej pracy, a nieustanna praca wytrwałości i pasji. To dzięki niej LOTOS Rally Team już od tylu lat startuje wśród najlepszych, na najtrudniejszych trasach – komentował Kajetanowicz.
Dobrze znana konstrukcja zostaje jako broń
Polak skorzysta z samochodu z hiszpańskiej stajni RaceSeven. Rajdową bronią będzie Skoda Fabia.
– Przed nami siedem rund w WRC i w sezonie, który zapowiada się chyba jeszcze trudniejszy, niż poprzedni. Postawiliśmy na samochód, który pozwolił nam w ubiegłym roku stanąć na podium w WRC3. Czuję się w nim pewnie i z pewnością zaprocentują zebrane doświadczenia, wypracowane schematy czy ustawienia. Hiszpański zespół RaceSeven daje nam duże wsparcie, w serwisie czuć tak zwany team spirit, który motywuje. Zajmowaliśmy już trzecie miejsce, byliśmy wicemistrzami. Domyślacie się zatem, czego brakuje nam do pełni szczęścia. Nie będziemy ukrywać: walczymy o mistrzostwo. Aby to osiągnąć, musimy stanąć na wysokości zadania i dać z siebie wszystko, a czasami nawet trochę więcej. Tego wymagają od nas mistrzostwa świata i na to jesteśmy gotowi – dodał był mistrz Europy i Polski.