Za kierownicami Fiest WRC pojawią się Gus Greensmith i Teemu Suninen. Fin po wypadku na pierwszym oesie Rajdu Monte Carlo będzie chciał odkuć sobie niepowodzenie z Francji. Do auta klasy WRC zasiądą także Lorenzo Bertelli oraz Janne Tuohino. Z Fiesty Rally2 skorzysta Adrien Fourmaux oraz reprezentant ORLEN Team: Martin Prokop.
Szef liczy na Suninena
– Odkąd ogłoszono ten rajd, nie mogliśmy się go doczekać. Warunki wyglądają idealnie. Każdy z kim rozmawiałem nie może się doczekać wyzwania i spektaklu, jakiego się spodziewamy w Rovaniemi. Czapki z głów dla organizatorów za zrobienie wszystkiego w tak krótkim czasie – mówił Richard Millener, szef zespołu M-Sport.
Czytaj też: Arktyczny Rajd Finlandii: Toyota pod presją, Ogier obawia się kolegów
– W rajdach na śniegu chodzi o pewność siebie. Przy tych prędkościach można sporo stracić. Ważne, by kierowcy zaliczyli dobre testy. Muszą zdobyć doświadczenie i zbudować pewność siebie na nowych oponach i w nowych warunkach. Rywale będą niezwykle silni, ale widzieliśmy przebłysk Teemu w Monte. Zapewniliśmy go, że ufamy w jego umiejętności. Byłoby wspaniale zobaczyć jak nadchodzą dla niego lepsze czasy. Pokaże, co potrafi – dodał.
Suninen będzie walczył
– Bardzo lubię zimowe rajdy, ale nie mam dużego doświadczenia na kole podbiegunowym. Startowałem tam Fiestą R2 w 2014 roku. Na szczęście Mikko [Markkula-red.] był tu wiele razy i mam nadzieję, że pomoże mi jego doświadczenie. Mieliśmy również testy, by lepiej zrozumieć warunki i sposób, w jaki działają nowe opony na śniegu i lodzie – mówił Suninen.
– Rajd dla prawie wszystkich będzie nowy. Odcinki są jeszcze szybsze niż w Szwecji, a droga jest bardziej wąska. Będzie też sporo dobić i podbić, zwłaszcza w miejscach, gdzie ziemia zamarznie. Znalezienie najlepszych ustawień będzie wyzwaniem. Mam dobrą pozycję startową, ale czasami śnieg ogranicza widoczność, co nie będzie dla nas dobre. Jest miękki i wisi w powietrzu jak kurz na rajdach szutrowych. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a moim celem jest osiągnięcie jak najlepszego wyniku. Piątek będzie największym wyzwaniem i myślę, że wtedy możemy pokazać naszą prędkość – dodał.
Greensmith jedzie się dobrze bawić
– Myślę, że wszyscy nie mogą się doczekać tej imprezy. To najlepszy zimowy plac zabaw. Nie startowałem w wielu zimowych rajdach, ale te które zaliczyłem podobały mi się. Na kole podbiegunowym czeka nas jednak impreza na zupełnie innym poziomie. W ostatnich latach nie mieliśmy zbyt wiele śniegu, ale w Rovaniemi go nie zabraknie. Nie mogę doczekać się tego oświadczenia. Nauczę się, jak korzystać z wysokich zasp i jak najlepiej użyć opon z kolcami – mówił Greensmith.
– W ostatni weekend zaliczyliśmy całodniowe testy, by zmierzyć się z warunkami i dowiedzieć się jak najwięcej. W tym tygodniu nie zamierzam jednak wywierać presji. Ten rajd polega na koncentracji na sobie. Muszę myśleć o poprawianiu tempa w trakcie weekendu i o dobrej zabawie – dodał.