Jak to nowy Escort Mk2?
Za projekt odpowiedzialne są firmy MST Cars oraz Motorsport Tools z północnej Walii. MST Mk2 Escort to nie odrestaurowany zabytek, a prawdziwie nowy samochód. Choć w projekcie nie partycypuje Ford, to już teraz ludzie oszaleli na punkcie tego auta. Pojazd posiada nawet indywidualną homologację dopuszczającą do ruchu w Wielkiej Brytanii.
Escort Mk2 po reinkarnacji może być przygotowany ze skórzanym wnętrzem lub w specyfikacji rajdowej grupy 4. To właśnie w niej w latach 70′ i 80′ dwudrzwiowe sedany od Forda brylowały na odcinkach specjalnych. Na wyspach są to maszyny kultowe, które często przerabiane są do sportu samochodowego. Kolejni chętni nie będą już jednak skazani na poszukiwanie egzemplarza do odrestaurowania.
Ile to ma koni?
Samochód będzie można zamówić z różnymi opcjami silnikowymi. Nie będą to jednak kopie kilkudziesięcioletnich konstrukcji, które fabrycznie generowały do 117 KM. Najsłabsza wersja z 4-cylindrowym silnikiem Duratec o pojemności 2,5 litra ma 200 KM! W zestawie jest manualna skrzynia o krótkich przełożeniach oraz wyczynowy dyferencjał Atlas ze szperą.
To jeszcze nic! Dwulitrowa jednostka BDG oferuje aż 230 KM, a silnik Millington Diamond 2,5 l zapewnia moc 300 KM. Wszystko przenoszone wyłącznie na tylne koła za pomocą 6-stopniowej sekwencyjnej skrzyni biegów. W standardzie jest hydrauliczny hamulec ręczny, a wytrzymałe podzespoły pochodzą od renomowanych producentów jak AP czy Bilstein.
Ile to kosztuje?
Autorzy projektu zapowiedzieli, że ceny zaczną się od 65 tys. funtów netto. Po aktualnym kursie to ok. 325 tys. złotych. Eksport możliwy będzie na cały świat. W przygotowaniu jest także nadwozie Escorta Mk1. Odlew drugiej generacji można będzie zamówić z dodatkowymi, rajdowymi poszerzeniami lub w oryginalnej bryle. Wygląda na to, że kolejka chętnych będzie naprawdę długa. Projekt można śledzić m.in. na facebooku.