Funkcjonariusze ITD nie wierzyli własnym oczom. Jakim cudem ten TIR jeździł po drogach?

Kiepski stan ciężarówek jeżdżących po polskich drogach to żadna nowość. Ale żeby dopuścić do aż tak rażących zaniedbań? Ten TIR nigdy nie powinien pojawić się na drodze, a funkcjonariusze ITD ujawnili w trakcie rutynowej kontroli szereg uchybień stanu technicznego. 

Funkcjonariusze ITD nie wierzyli własnym oczom. Jakim cudem ten TIR jeździł po drogach?
Podaj dalej

Ten TIR nigdy nie powinien wyjechać na drogi

itd-tir-gliwice-kontrola-2

Do kontroli ITD doszło we wtorek rano na odcinku autostrady A4 w Gliwicach. Inspektorzy kontrolowali m. in. stan techniczny ciężarówek z użyciem mobilnej stacji diagnostycznej. Wtedy w ich ręce „wpadł” ten koszmarny TIR. 

Wystarczył pierwszy rzut oka i ITD już wiedziała, że coś jest nie tak. Koła naczepy zatrzymanego zestawu nie miały wszystkich elementów układu hamulcowego. Jedno z kół w ogóle nie posiadało tarczy hamulcowej, w drugim kole brakowało zacisków z siłownikiem. A w kolejnym tarcza hamulcowa była całkowicie pęknięta. 

TIR został skierowany na mobilną stację diagnostyczną, a tam zaczęły się dziać prawdziwe cuda. Siły hamowania trzeciej osi nie dało się nawet zmierzyć, a z pierwszych dwóch hamowały tylko prawe koła. Co więcej, hamulce były tak słabe, że ledwo były w stanie wyhamować toczące się koło… 

itd-tir-gliwice-kontrola-3

ITD nałożyła ogromne kary

W ciągniku siodłowym hamulce działały jednak bez zarzutów. Hip hip, hurra! A nie, jednak nie… Wystarczył kolejny rzut oka na zawieszenie, które było całe rozklekotane. Lewy drążek poprzeczny był kompletnie luźny i mógł odpaść w każdej chwili podczas jazdy. 

Kontrola drogowa zakończyła się wycofaniem z ruchu niesprawnego zestawu. Przewoźnik we własnym zakresie zorganizował holowanie zespołu pojazdów. Za dopuszczenie do ruchu niesprawnej ciężarówki przedsiębiorcy grozi 5000 zł kary. 1000 zł kary grozi też osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie.

Przeczytaj również