– Po sobotnim zwycięstwie i niedzielnym dramatycznym poranku, gdy złapaliśmy kapcia i straciliśmy 40 sekund, ruszyliśmy w pogoń. Na każdym odcinku odrabialiśmy wiele, wiele sekund. Udało się! Wyprzedziliśmy braci Kotarba, przejechaliśmy cały rajd na drugim miejscu, co dało nam tytuł wicemistrzów Słowacji w rajdach samochodowych. Bardzo się cieszę. Po tym „covidowym”, szalonym sezonie, jest to dla nas wielka nagroda. Oby ta końcówka sezonu zwiastowała dobry przyszły rok – mówił Wróblewski.
Czytaj też: Mistrzostwa Słowacji zdominowane przez polskie załogi
– Jesteśmy mega szczęśliwi. Wielkie dzięki za trzymanie kciuków. Tym wynikiem chciałbym podziękować w szczególności mojemu głównemu Sponsorowi PKN ORLEN oraz ORLEN Team. Dziękuję za wsparcie całemu zespołowi Topp-Cars Rally Team oraz naszym partnerom: RMF FM, Wirtualna Polska, Michelin Motorsport, Gmina i Miasto Myślenice oraz HRX Polska. Czułem to w każdym momencie sezonu! Nie bylibyśmy na tym podium, gdyby nie Wy. To bardzo budujące i życzę sobie jak najdłużej reprezentować Was i wierzę, że przed nami jeszcze wiele sezonów z takimi i większymi sukcesami – dodał.
Na prawym fotelu Skody Fabii Rally2 Evo w barwach ORLEN Team zasiadał Jakub Wróbel, który również postanowił przekazać kilka słów.
– W sobotę wywalczyliśmy fantastyczny wynik. Wygrany dzień przed Grześkiem Grzybem, który wiele razy zdobywał mistrzostwo Słowacji, to coś świetnego. W niedzielę niestety na drugim oesie mieliśmy przygodę, czyli kapcia, i szaleńczo odrabialiśmy sekundy. Kacper stanął na wysokości zadania i udało nam się zniwelować wszystkie straty i wrócić na drugie miejsce w klasyfikacji rajdu, a także sezonu. Jesteśmy bardzo zadowoleni i szczęśliwi. Fajny prezent mikołajkowy na koniec sezonu – komentował Wróbel.