Francuzi sa o krok od wywalczenia tytułów mistrzów świata, po tym gdy na jednym z oesów z trasy wypadli liderzy klasyfikacji sezonu: Elfyn Evans i Scott Martin. Po trzynastu oesach załoga Toyoty wyprzedza duety Hyundaia: Daniego Sordo i Carlosa del Barrio (+17,8) oraz Otta Tanaka i Martina Jarveoję (+22,1). Czołową piątkę uzupełniają najlepsi z ekipy M-Sportu: Esapekka Lappi i Janne Ferm (+38,2) oraz kolejny duet Toyoty: Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen (+1:10,1).
Drugą piątkę otwierają czołowe załogi WRC3: Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger (+3:20,6), Oliver Solberg i Aaron Johnston (+3:34,9) oraz mistrzowie Polski: Jari Huttunen i Mikko Lukka (+4:08,9). W punktach znajdują się również liderzy WRC2: Mads Ostberg i Torstein Eriksen (+4:39,0) oraz czwarta załoga WRC3: Emil Lindholm i Mikael Korhonen (+5:06,6). Drudzy w WRC2 Pontus Tidemand i Patrik Barth tracą do liderów w klasie 30,9 sekundy. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zakończyli dzień na piątym miejscu w klasie. W JWRC pewne prowadzenie utrzymuje duet Kristensson/Sjoberg.
Na koniec dnia zaplanowano ponad dziesięciokilometrowy oes Grand Prix. To jedyny oes na torze w całości przebiegający po asfalcie. Jest bardzo szybki i korzysta ze współczesnego toru oraz owalu. Na trasie rozstawione są dodatkowe szykany oraz nawroty. Dodatkowe wyzwanie stanowi panujący nad torem mrok.
Najlepszy na koniec dnia był Dani Sordo. Drugi czas uzyskał Takaomoto Katsuta (+0,6), a trzeci był Ott Tanak (+2,4). Sebastien Ogier stracił 2,6 sekundy, a Esapekka Lappi 2,8 sekundy.
Mówią po etapie
– Nadal musimy zdobyć punkty. W tej chwili Elfyn ma czternaście przewagi, więc musimy je odrobić – informował Ogier.
– Musimy nadal atakować. Straciłem trochę czasu na odcinku, gdy zobaczyłem Elfyna. Szkoda, że tak się stało. Muszę podziękować mu i Scottowi za spowalnianie samochodów – mówił Sordo.
– To był bardzo wymagający dzień, zwłaszcza popołudnie. Jesteśmy tutaj i celem jest meta – komentował Tanak.
– Interesująco było pojeździć po górskich oesach. Myślę, że mieliśmy naprawdę dobre opony, ale nie umieliśmy ich użyć. Czasami tak bywa – tłumaczył Lappi.
– Dzisiaj było naprawdę ciężko. Warunki na górskich oesach były trudne. Teraz nie mamy nic do zyskania, więc staram się bezpiecznie dowieźć auto do mety – informował Rovanpera.
– Najlepsze jest to, że jestem tutaj. To były bardzo trudne odcinki i nie mieliśmy odpowiednich opon, ale przeżyliśmy. Bardzo mi przykro z powodu Elfyna. Jest najlepszym kierowcą na świecie – mówił Katsuta.
Kto byłby mistrzem?
Gdyby Rally Monza skończył się teraz mistrzem świata zostałby Sebastien Ogier. Francuz miałby 122 punkty i o jedenaście pokonałby Elfyna Evansa. Trzeci ze stratą czternastu punktów do lidera byłby Ott Tanak.
Wśród producentów mistrzem byłby Hyundai z 241 punktami. Toyota wywalczyłaby 236 punktów, a M-Sport 129.
Tytuł w WRC3 wywalczyłby mistrz Polski: Jari Huttunen. Fin zgromadziłby 83 punkty i o trzynaście pokonałby Marco Bulacię, a o 18 Kajetana Kajetanowicza. Cztery punkty za Polakiem znalazłby się Oliver Ostberg.
Co nas czeka jutro?
Na ostatni dzień rywalizacji organizatorzy zaplanowali trzy odcinki na torze. Dzień rozpocznie próba Grand Prix (10,31 km), po której załogi dwukrotnie zmierzą się z oesem Serraglio (14 km). Rywalizacja ruszy o 7:48.