Odpoczynek jest bardzo ważny – ogólnie też, ale w transporcie to wręcz kluczowa sprawa. Możesz jechać przez określony czas, potem przez określony czas musisz odpoczywać. Proste. Ale dla wielu przewoźników to wyraźny problem i starają się to omijać.
Ten konkretny zestaw został zatrzymany do rutynowej kontroli przez funkcjonariuszy ITD z Radomia. Inspektor nabrał podejrzeń podczas oględzin tachografu. Okazało się, że w instalacji ukryty był drugi czujnik. Dzięki niemu kierowca mógł rejestrować rzekomy odpoczynek i postój podczas jazdy.
Przewoźnikowi grozi kara 11 tysięcy złotych. Oczywiście ciężarówka została odesłana do serwisu, gdzie wykonane zostaną usługi demontażu wyłącznika i przywrócenia tachografu do stanu zgodnego z prawem. Za te usługi zapłaci oczywiście przedsiębiorca. Niestety, tak się kończy kombinowanie.