Ford Mustang zdemolowany
W naszym życiu widzieliśmy już zbyt wiele wypadków, aby wiedzieć, że wydobywanie rannych z pojazdów jest nieuchronną możliwością. Gdy dochodzi do wypadku, to właśnie strażacy często ratują ludzkie istnienia.
Aby być gotowym na tego typu sytuacje, strażacy muszą ćwiczyć. Wszystko wskazuje na to, że straż pożarna z Dearborn może mieć najdroższy pojazd treningowy do tego typu szkoleń. Ten nowiutki Ford Mustang Shelby GT500 jest jednak… przedprodukcyjnym egzemplarzem, który nigdy nie trafiłby na sprzedaż.
Opublikowany w tym tygodniu na stronie Dearborn Fire Department post pokazuje, jak Ford Mustang Shelby GT500 jest rozcinany przez strażaków. To jednak samochód przedprodukcyjny, więc sześciocyfrowa cena tak naprawdę nie ma tutaj zastosowania. Nie możemy jednak nie zauważyć, że Ford jest wyposażony nawet w opcjonalny pakiet Carbon Fibre Track Pack. Ta opcja kosztuje niemal 70 tys. Złotych!
Ważne ćwiczenia straży pożarnej
We wpisie na Facebooku czytamy: – Twoi strażacy trenują codziennie. W tym tygodniu szkoliliśmy się z rozcinania pojazdów. Prawie złamało nam to serce, gdy wycinaliśmy ten samochód testowy, Forda Mustanga Shelby GT 500. Dziękuję Dennisowi Larkowi i FoMoCo za możliwość. Inne szkolenia obejmowały operacje specjalne i zapoznanie ze sprzętem.
Wydobycie uwięzionego pasażera z samochodu polega na całkowitym rozcięciu pojazdu, aby uniknąć obrażeń podczas akcji ratowniczej. Proces nie jest jednak łatwy, na co może wskazywać poniższe wideo. Posiadanie prawdziwego pojazdu podczas szkoleń pomaga strażakom przygotować się na najtrudniejsze sytuacje.
Warto zauważyć, że Ford Motor Company podarował ten konkretny egzemplarz testowy do wykorzystania straży pożarnej. Przedprodukcyjne pojazdy nie trafiają nigdy do legalnego użytku, więc często mają podobne cele. W przypadku tego Shelby GT 500 samochód był bardzo pożyteczny.
Nowości
E-Mobilność
