Tesla – imponująca, ale to nie ta liga
Amerykański miliarder zasugerował podczas Dnia Baterii, że Tesla może produkować „co najmniej 250 000 do 300 000 sztuk. A może więcej.” Ponieważ zazwyczaj przy różnym rodzaju kalkulacji zakładam wariant najbardziej pesymistyczny, podobnie zróbmy i w przypadku elektrycznego pickupa.
Wiemy już, że liczba zamówień w przedsprzedaży jest wysoka. Gruba ponad pół miliona, a może nawet 600 000 egzemplarzy. Tak twierdzi sam Elon Musk. Gdyby faktycznie Musk osiągnął liczbę 250 tys. wyprodukowanych rocznie Cubertrucków, jego dziwny pickup stałby się najpopularniejszą Teslą. Stałby się nawet najpopularniejszym elektrykiem.
Prudukcja Cybetrucka ruszy w 2021 roku, więc uwzględniając fazę rozruchu, fabryka wrzuci piąty bieg gdzieś w okolicach przełomu 2022/23.
Przejdźmy do konkurencji
W 2019 roku Ford sprzedał 896 000 egzemplarzy F-Series. RAM? 633 000. I nie są to liczby, które na Twitterze wypisuje Elon Musk, tylko twarde dane. Poza tym mówimy tu o realnie sprzedanych samochodach, a nie tym co wyprodukujemy i jakie ewentualnie jest na to zapotrzebowanie.
Oznacza to również, że sprzedaż 250 tysięcy modeli Tesli Cybertruck jest jak najbardziej możliwa do osiągnięcia. Jednakże, Tesla musiałaby zdobyć nawet do 20% rynku. Z marszu. To może być trudne do osiągnięcia.