Drugi trening przed Grand Prix Rosji przyniósł już nieco mniej dramaturgii. Tym razem zawodnicy pewnie przemierzali kolejne okrążenia i przy braku czerwonych flag mogli realizować swoje programy. Dlaczego było to takie istotne?
Pierwszy trening był niemiarodajny. Po pierwsze tor był jeszcze brudny, więc zawodnicy musieli go „poodkurzać” i przygotować sobie pole do walki, trochę go nagumować. Po drugie, sesja zaczynała się wcześnie, o godzinie 10:00. Drugi trening startował już o 14:00, a więc w porze, o której jutro rozpoczną się kwalifikacje. Sam wyścig wystartuje w niedzielę o 13:10, więc ta sesja była bardziej reprezentatywna jeśli chodzi o warunki atmosferyczne.
O ile w pierwszym treningu zawodnicy pokonywali naście okrążeń, tak tutaj od początku wzięli się do poważnej pracy. Dość powiedzieć, że najlepsi pod tym kątem Danił Kwiat i Valtteri Bottas przejechali aż 37 okrążeń. Mnóstwo danych zebrał też Antonio Giovinazzi z zespołu Alfa Romeo Racing ORLEN, który pokonał aż 36 cyrkulacji toru w Soczi.
Najlepszym czasem w 2. sesji treningowej popisał się wspominany wcześniej Bottas, który wykręcił czas 1:33,519. Drugi był jego kolega z zespołu, Lewis Hamilton. Trzeci Daniel Ricciardo stracił już ponad sekundę.
I tak naprawdę począwszy od Daniela Ricciardo rozpoczyna się szeroko rozumiany środek stawki. OK – bardzo słabo pojechał Romain Grosjean z Haasa, natomiast zawodnicy z miejsc 3-19 zmieścili się w różnicy 1,476 s. A zatem wygląda to tak, że wszystko dla siebie zgarnie najpewniej znów Mercedes, a dalej między sobą powalczy osiem na pozór równych zespołów – oprócz Haasa, który wyraźnie odstaje.
Jeśli chodzi o zespół Alfa Romeo Racing ORLEN to lepiej zaprezentował się Kimi Raikkonen, który był 14. i przejechał 33 okrążenia toru. Giovinazzi zakończył trening po 36 szybkich kółkach na miejscu 19.