Popołudniowa pętla ruszyła od drugiego przejazdu przez 32-kilometrową próbę Yesilbelde. I co? Boom! Thierry Neuville pokonał o 10,1 s drugiego Sebastiena Loeba, o 11,1 s trzeciego Elfyna Evansa, aż o 21,9 s Teemu Suninena, ale przede wszystkim o ponad 31 sekund Sebastiena Ogiera, który był dopiero piąty.
Na drugim przejeździe oesu Datca Neuville znów był najlepszy, ale tym razem Ogier stracił już zaledwie 0,2 s. Etap zakończyła próba Kizlan 2. Tam wygrał Loeb, o 0,9 s przed Neuvillem i 4 s przed Ogierem. Co to oznacza dla klasyfikacji generalnej?
Liderem Rajdu Turcji jest Neuville, który wypracował przewagę w wysokości 33,2 s nad… no właśnie. Nad ex-aequo drugimi Loebem i Ogierem, którzy po 132 kilometrach ścigania mają identyczny czas. Ponad minutę tracą już kompletujący pierwszą piątkę Evans i Rovanpera.
Kategorie towarzyszące
Wśród wszystkich aut R5, czyli w kategorii RC2, swoje prowadzenie powiększył Kajetan Kajetanowicz. Polak zakończył dzień z przewagą 46,3 s nad Marquito Bulacią, bezpośrednim rywalem z klasy WRC 3, oraz 54,1 s nad Pontusem Tidemandem, który jest liderem w klasie WRC 2.
Kajto dołożył swoim rywalom na Yesilbelde. Tam pokonał Tidemanda aż o 13,3 s. A pozostali? Bulacia stracił ponad 36 sekund, Fernandez ponad 37, pozostali stracili do naszej załogi ponad minutę, a byli i tacy, którzy stracili ponad dwie i trzy! Kapitalna dyspozycja. Oby jutro dowieźć to do mety!