Na filmie z kamery umieszczonej z tyłu pickupa widzimy, wydawać by się mogło, prawidłowo jadącego SUV-a. Samochody mijają się, a biały SUV ma już wciśnięte hamulce. Kierowca zapewne w ostatniej chwili zorientował się, że za chwilę wjedzie w zaparkowane samochody i próbował uniknąć kolizji.
Szkoda, że nie dostał powiadomienia o nadchodzącym wypadku
Choć w filmie nie ma mowy o tym, jaka była przyczyna wypadku, możemy śmiało stwierdzić, że kierowca zapatrzony był w swojego smartfona. Gdyby nie to, do incydentu na pewno by nie doszło.
Co gorsza, uderzenie było na tyle mocne, że samochód od razu wywrócił się na dach. Domyślamy się, że wiadomość, którą wysyłał kierowca SUV-a była ważna, ale żeby aż tak?
Czas wyciągnąć wnioski
Czy naprawdę musi dochodzić do tak drastycznych incydentów, aby kierowcy w końcu odłożyli na bok swoje telefony komórkowe? Jesteśmy przekonani, że ten kierowca SUV-a już nigdy nie będzie pisał sms-ów ani sprawdzał swojego konta na instagramie w trakcie jazdy. Szkoda, że kosztowało go to rolkę i uszkodzone dwa samochody.
Jedynym pozytywem płynącym z tego filmu jest reakcja świadków, którzy od razu ruszyli na pomoc. Tak trzymać! I odłożyć telefony na bok!