Charles Leclerc, kierowca Ferrari, postanowił założyć serię o nazwie „Race For The World”. Monakijczyk wspólnie z szeregiem gwiazd będzie ścigać się w wirtualnym świecie w trakcie pandemii koronawirusa.
Wszystko po to, by zebrać pieniądze na walkę z koronawirusem. Kierowca z Maranello jest jednym z sześciu zawodników F1, którzy będą rywalizować w nowej e-sportowej serii. Dołączą do nich jeden zawodnik z Formuły E, sześciu reprezentantów Formuły 2, jeden kierowca F3, zawodnik Super Formula, kierowca MotoGP oraz zawodowy piłkarz.
Inauguracja zawodów już w tę sobotę.
Leclerc i spółka będą ścigać się łeb w łeb po to, by zebrać pieniądze i wesprzeć fundusz COVID-19 Solidarity Response założony przez WHO.
Założyciel nowego cyklu, Charles Leclerc powiedział: – Bardzo się cieszę, że tak się stało. Wszyscy musimy zjednoczyć się w tej walce. Cała ta grupa zbierze się tu z jednego powodu.
22-letni Monakijczyk zadebiutował na wirtualnej scenie motosportowej w zeszłym tygodniu, wygrywając zawody serii F1 Esports Virtual Grand Prix na torze Albert Park w Melbourne.
Już w tę sobotę ponownie zmierzy się z Alexem Albonem, Lando Norrisem, Georgem Russellem, Nicholasem Latifim i Antonio Giovinazzim. Kierowcy F1 wspólnie będą walczyć z zabójczym koronawirusem.
Antonio Felix da Costa, Giuliano Alesi, Louis Deletraz, Sean Gelael, Antonio Fuoco, Callum Ilott, Christian Lundgaard, Pietro Fittipaldi, Arthur Leclerc, Nick Cassidy, Luca Salvadori i Luca Albon uzupełnią stawkę.
Jedynym zawodnikiem spoza motorsportu biorącym udział w rywalizacji będzie Thibout Courtois, bramkarz Realu Madryt.
Wyścigi transmitowane będą na Twitchu.