BMW zapowiedziało, że przez najbliższe 30 lat na pewno nie zrezygnuje z produkcji silników spalinowych. Niestety, część z nich, zarówno wysokoprężnych, jak i benzynowych, zostanie wycofana w najbliższych latach.
Podstawowa trzycylindrowa jednostka Diesla o pojemności 1,5 l, jak i dysponujący podwójnym turbo 6,6-litrowy V12 wykorzystywany tylko w BMW M760i żyją niejako na kredyt. Kolejnym silnikiem, który wkrótce zostanie pożegnany jest ten drzemiący pod maską X6 M50d.
To rzędowy, 3-litrowy Diesel z czterema turbosprężarkami.
Jednostka ta jest również dostępna w M550d i we wszystkich innych modelach M50d. Potwór z silnikiem Diesla będzie stopniowo wycofywany od tego roku, ponieważ jest zbyt skomplikowany i drogi. Ponadto, część klientów decyduje się na silniki benzynowe i hybrydowe, co działa na niekorzyść oleju napędowego.
Samochód jest cały czas dostępny w Europie, więc prowadzący kanał AutoTopNL na YouTube postanowili wziąć X6 M50d i mocno depnąć w pedał gazu na niemieckiej autostradzie.
Zdaniem BMW era elektryków wspomaganych silnikiem spalinowym dobiega powoli końca
394 KM i 760 Nm momentu obrotowego sprawiają, że X6 M50d jest siłą, z którą trzeba się liczyć. Na filmie obserwujemy również świetną pracę skrzyni biegów Steptronic, gładko przeskakującej przez wszystkie 8 biegów.
W przypadku pojazdu tak dużego i ciężkiego jak X6, czas 5,2 sekundy potrzebny do osiągnięcia 100 km/h jest naprawdę imponujący. Pod sam koniec zaczynamy obserwować ograniczenia wynikające z konstrukcji Diesla, jednak samochód osiąga bez większych problemów swoją prędkość maksymalną w postaci 250 km/h.
W segmencie wysokiej klasy SUV są dostępne mocniejsze silniki Diesla. Weźmy chociażby Audi SQ7/SQ8 wyciskające 430 KM z 4-litrowego V8, czy Bentleya Bentayga Diesel.