Marczyk wystartuje w pełnym sezonie ERC1 Junior za kierownicą Skody Fabii R5 evo wspólnie ze swoim pilotem Szymonem Gospodarczykiem. Jakie ma plany i jak zapatruje się na nową przygodę?
Mikołaj Marczyk: – To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę być w tym samym zespole, co obecny tu Robert Kubica. Nowy zespół, nowy początek, nowe wyzwanie, jestem bardzo dumny, że będę reprezentował narodowe barwy i zespół ORLEN Team. Wystartujemy w mistrzostwach Europy, rozpoczniemy nasz sezon na Azorach, później nadejdzie pora na Wyspy Kanaryjskie, Łotwę, Rajd Polski, Włochy i słynny Rajd Barum. Te sześć imprez tworzy kalendarz serii juniorskiej, ERC1 Junior.
Prowadzący konferencję zwrócili uwagę na to, że „Miko” jako jeden z niewielu zawodników sięgnął po mistrzostwo Polski grubo przed 30. urodzinami. A gdzie zawodnik widzi się właśnie po trzydziestce?
Mikołaj Marczyk: – Nie patrzę tak daleko. Jeśli już wybiegam w przyszłość, to tylko w tę najbliższą. W mistrzostwach Polski owszem, byłem uważany za młodego zawodnika, natomiast w ERC takich kierowców w moim wieku, z wielkim talentem, jest już bardzo wielu. Chcę pokazać moją wartość, potencjał i przez najbliższe dwa, lub trzy lata walczyć o jak najlepsze pozycje w mistrzostwach Europy. To jest mój cel, bo wszystkie marzenia zamieniam właśnie w cele. Dalej na ten moment nie patrzę.
Ten kierunek był wielokrotnie zapowiadanym celem łodzianina, który w rekordowym wieku 23 lat zdołał zdobyć tytuł rajdowego mistrza Polski w klasyfikacji generalnej.