Po spędzeniu całego roku 2019 okupując pozycje na samym dole stawki wspólnie z ekipą Williamsa, Robert Kubica na początku tego tygodnia przypomniał o sobie wszystkim krytykom. Polak, pełniący funkcję 3. kierowcy zespołu Alfa Romeo Racing Orlen, wykręcił bowiem najlepszy czas na przedsezonowych testach w Barcelonie.
Nie musieliśmy czekać długo, aby pojawiły się pierwsze spekulacje, że 35-latek wciąż jest wystarczająco szybki, by ścigać się na najwyższym poziomie. Szef zespołu Frederic Vasseur, zapytany przez dziennikarzy Eleven Sports, czy ma szanse wrócić na fotel kierowcy wyścigowego, odpowiedział: – Na pewno.
– Jeśli spojrzymy na to, gdzie Robert jest w chwili obecnej, na pewno jest mu bliżej, niż jeszcze kilka lat temu. Zadanie, które miał przed rokiem, nie było łatwe. Znam George’a Russella, który ścigał się w moim zespole i oceniam go bardzo, bardzo wysoko. To była trudna sytuacja dla Roberta – kontynuuje Vasseur.
– Teraz jednak, praca którą wykonuje dla naszego zespołu i ściganie się w DTM, będą miały ogromny wpływ na jego przyszłość – dodał.
https://wrc.net.pl/robert-kubica-zakonczyl-dzien-z-najlepszym-czasem-kimi-raikkonen-daleko-w-tyle
Vasseur nie powiedział jednak wprost, że Kubica ma szanse na awans w zespole Alfa Romeo Racing Orlen. – Nasze porozumienie koncentruje się na bieżącym sezonie. Najważniejszą rzeczą jest wynik pod koniec roku, a nie słowa wypowiedziane 12 miesięcy wcześniej.