Ostatni dzień rywalizacji w Dakarze przed sobotnią przerwą był bardzo wymagający. Na zawodników czekało dziś aż 830 kilometrów jazdy, z czego większa połowa to odcinek specjalny. Załogi na dobre zawitały już na pustyni. To oznacza koniec kamieni i początek piachu i wydm.
Do niesamowitej jazdy w poprzednich etapach przyzwyczaił nas Aron Domżała. On dzisiaj niestety nie prezentował aż tak konkurencyjnego tempa, szczególnie w drugiej połowie odcinka. Do 213 kilometra wszystko układało się dobrze, natomiast później strata drastycznie wzrosła. Ostatecznie Polak stracił na mecie 19 minut i 23 sekundy.
Odcinkowe zwycięstwo powędrowało dziś do Francisco Lopeza Contardo. Podium skompletowali Reinaldo Varela oraz Cyril Despres. Liderem w klasyfikacji generalnej jest Contardo, 9 minut i 48 sekund traci do niego Casey Currie. Trzeci Mitchell Guthrie to już strata niemal 48 minut.
Wśród załóg ciężarówek znów rządzili Rosjanie. Zwyciężył Andriej Karginov, drugi był z kolei Anton Shibalov. Na uwagę zasługuje fakt, że dwóch polskich zawodników znalazło się w pierwszej dziesiątce. 5. był dziś Janus van Kasteren, którego pilotem jest Darek Rodewald, zaś 10. miejsce zajął Patrice Garrouste, u którego nawiguje Szymon Gospodarczyk.
Tradycyjnie meta etapu oznacza rychłą wizytę w centrum czyszczącym Karcher. To idealne miejsce dla mechaników – nie dość, że błyskawicznie mogą umyć pojazdy, to szybko pod ciśnieniem wody zauważą też uszkodzenia i obluzowane elementy. Przypominamy, jutro zawodnicy będą odpoczywać, rywalizacja powróci w niedzielę.