Pochwalili się bowiem w internecie swoim projektem, który bez wątpienia jest dość ciekawy. Chłopaki budują replikę Lamborghini Aventador SV przy użyciu elementów zrobionych na drukarce 3D.
Przez prawie dwa lata Sterling Backus i jego 12-letni syn Xander budowali w swoim garażu replikę Aventadora SV. Nie dość, że ich replika Lambo wygląda bardzo podobnie do oryginału, to faktycznie nadaje się do jazdy. W środku drzemie 5,7-litrowy silnik Chevroleta Corvette z 2003 roku. Mocy na pewno nie zabraknie, ponieważ dla pewności został wyposażony w parę turbosprężarek.
Pasja rodziny Backus do Lamborghini nie pozostała niezauważona w centrali firmy w Sant’Agata Bolognese, która postanowiła nagrodzić Sterlinga i Xandera za zbudowanie tak niezwykłej repliki Aventador.
Ojciec i syn są gwiazdami świątecznego filmu Lamborghini, który opowiada o tym, jak włoska firma skontaktowała się ze Sterlingiem i złożyła mu ofertę, której nie mógł odrzucić. Chcąc zaskoczyć syna, zespół z Lamborghini w środku nocy podmienił replikę na prawdziwe Lamborghini Aventador S Roadster. Wszystko działo się zaledwie kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia.
Lamborghini zostawiło czarnego Aventadora w domu Backusów na dwa tygodnie, aby wyrazić uznanie dla ich ogromnej pasji. Warto zaznaczyć, że firma ma dość jasno określone stanowisko do osób robiących repliki ich samochodów.
„Automobili Lamborghini jest przeciwne wszelkim próbom podrabiania. Jednak prawdziwa historia takiej autentycznej pasji zasługuje na wyróżnienie, dlatego postanowiliśmy opowiedzieć o projekcie Sterlinga i Xandera w naszym świątecznym filmie ”- powiedziała Katia Bassi, dyrektor ds. Marketingu i komunikacji Automobili Lamborghini.
Oprócz oficjalnego filmu Lambo, możecie także obejrzeć vloga Sterlinga Backusa, który mówi o tym, jak to wszystko się wydarzyło i opowiada o pracy która jeszcze przed nimi. Zagranie Lamborghini oceniamy na piątkę z plusem! Dobra robota!