Oszust zawarł umowę na wypożyczenie bmw, posługując się przy tym dowodem osobistym i prawem jazdy innej osoby. Dwa dni później pojazd doszczętnie spłonął na leśnej polanie w gminie Świątniki Górne, najprawdopodobniej w wyniku podpalenia. Wartość strat oszacowano na kwotę bliską 150 tys. zł.
Policja wszczęła dochodzenie. Śledczy przeprowadzili szereg czynności w tej sprawie i ustalili kto stoi za wypożyczeniem pojazdu. To 25-letni mieszkaniec Krakowa. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu w czwartek. W jego lokum policjanci znaleźli dowody osobiste i prawa jazdy wydane na różne nazwiska. Dokumenty te były ukryte w pudełku po telefonie komórkowym. W trakcie przeszukania mieszkania kryminalni zabezpieczyli też wiele innych przedmiotów i podejrzanej dokumentacji.
Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 25-latkowi zarzutu oszustwa, podszywania się pod inną osobę i posłużenia się cudzymi dokumentami tożsamości. Mężczyzna był już wcześniej karany za popełnienie podobnych przestępstw, za które odsiedział karę pozbawienia wolności.
https://wrc.net.pl/skandal-zywe-swinie-wykorzystywane-do-testow-zderzeniowych-w-fabryce-samochodow
Decyzją sądu podejrzany trafił na trzy miesiące do aresztu i tym razem grozi mu surowsza kara, do 12 lat pozbawienia wolności.
źródło: KWP Kraków