Oesowy hattrick Marczyka, świetne tempo Kołtuna i wypadek Wróblewskiego

Pierwsza sobotnia pętla Rajdu Elektrenai była niezwykle udana dla załogi Skoda Polska Motorsport. Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk zwyciężyli na trzech z czterech rozegranych dziś odcinkach specjalnych w klasyfikacji RSMP.

Zawodnicy wyjechali na trasę dzisiejszej rywalizacji o godzinie 8:50 lokalnego czasu by zmierzyć się z 6,5-kilometrową próbą Alburnus & Co 1.  Ubiegłoroczni zwycięzcy, Marczyk i Gospodarczyk przystąpili do sobotnich odcinków z przewagą zaledwie 0,3 sekundy nad Tomkiem Kasperczykiem i Damianem Sytym.

Pod koniec pierwszej pętli w klasyfikacji RSMP to Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot stanowią największe zagrożenie dla załogi Skody Fabii R5, tracąc już 8,2 sekundy. Jedyny oes, który dzisiejszego poranka nie padł łupem Marczyka, został wygrany właśnie przez Kołtuna.

Ten nie może mieć jednak spokojnej głowy, bowiem zaledwie 0,2 sekundy za nim podróżuje Tomasz Kasperczyk i Damian Syty.

fot. Maciej Niechwiadowicz

W klasyfikacji generalnej rajdu odfrunęli dziś swoim rywalom Vaidotas Zala i Andris Malnieks. Załoga Skody Fabii R5 była bezkonkurencyjna na wszystkich czterech próbach pierwszej pętli i pojechała do parku serwisowego z bezpieczną, 30-sekundową przewagą nad Marczykiem.

Ogromnego pecha miał dziś Kacper Wróblewski, który na drugiej dzisiejszej próbie musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. – Niestety… za szybko kończymy ten dzień. Na drugim dzisiejszym odcinku przy małej prędkości skantowało nam auto w dwójkowym zakręcie i… przetoczyliśmy się przez dach. Samochód ma tylko pogięta blachę ale nie możemy jechać dalej przez uszkodzony wahacz – napisał na swoim Facebooku zawodnik Orlen Team.

Zgoła inne nastroje panują wewnątrz Citroena DS3 R3T Max prowadzonego przez Tomka Zbroję. Reprezentacja GO+ Cars po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Elektrenai może pochwalić się ponad 30-sekundową przewagą nad drugim Łukaszem Lewandowskim w klasyfikacji samochodów napędzanych na jedną oś.

Klasyfikacja RSMP po 6. odcinku specjalnym:

<

Oesowy hattrick Marczyka, świetne tempo Kołtuna i wypadek Wróblewskiego

Zawodnicy wyjechali na trasę dzisiejszej rywalizacji o godzinie 8:50 lokalnego czasu by zmierzyć się z 6,5-kilometrową próbą Alburnus & Co 1.  Ubiegłoroczni zwycięzcy, Marczyk i Gospodarczyk przystąpili do sobotnich odcinków z przewagą zaledwie 0,3 sekundy nad Tomkiem Kasperczykiem i Damianem Sytym.

Pod koniec pierwszej pętli w klasyfikacji RSMP to Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot stanowią największe zagrożenie dla załogi Skody Fabii R5, tracąc już 8,2 sekundy. Jedyny oes, który dzisiejszego poranka nie padł łupem Marczyka, został wygrany właśnie przez Kołtuna.

Ten nie może mieć jednak spokojnej głowy, bowiem zaledwie 0,2 sekundy za nim podróżuje Tomasz Kasperczyk i Damian Syty.

fot. Maciej Niechwiadowicz

W klasyfikacji generalnej rajdu odfrunęli dziś swoim rywalom Vaidotas Zala i Andris Malnieks. Załoga Skody Fabii R5 była bezkonkurencyjna na wszystkich czterech próbach pierwszej pętli i pojechała do parku serwisowego z bezpieczną, 30-sekundową przewagą nad Marczykiem.

Ogromnego pecha miał dziś Kacper Wróblewski, który na drugiej dzisiejszej próbie musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. – Niestety… za szybko kończymy ten dzień. Na drugim dzisiejszym odcinku przy małej prędkości skantowało nam auto w dwójkowym zakręcie i… przetoczyliśmy się przez dach. Samochód ma tylko pogięta blachę ale nie możemy jechać dalej przez uszkodzony wahacz – napisał na swoim Facebooku zawodnik Orlen Team.

Zgoła inne nastroje panują wewnątrz Citroena DS3 R3T Max prowadzonego przez Tomka Zbroję. Reprezentacja GO+ Cars po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Elektrenai może pochwalić się ponad 30-sekundową przewagą nad drugim Łukaszem Lewandowskim w klasyfikacji samochodów napędzanych na jedną oś.

Klasyfikacja RSMP po 6. odcinku specjalnym:

Przeczytaj również