Z jednej strony mogą być to tylko testy rozwojowe. Francuz jest uznanym ekspertem w tej roli. Z jego usług korzystał Volkswagen Motorsport, a także M-Sport Ford. Mówi się jednak, że możliwe jest zaangażowanie 31-latka przez zespół z Wersalu.
Miała by to być reakcja na słabe wyniki zupełnie nie odnajdującego się w Citroenie, Esapekki Lappiego. Nieoficjalnie mówi się, że 28-letni Fin może nie dokończyć 2-letniego kontraktu. Zastąpienie go już po przerwie wakacyjnej byłoby jednak sporą sensacją, ponieważ kolejną rundą WRC będzie Rajd Finlandii (1-4 sierpnia), w którym jego wydajność zawsze była wysoka.
Z kolei dla Erica Camilli to może być długo wyczekiwana szansa na wyrównanie rachunków z jazdą samochodami WRC. Francuz zaliczył mało udaną przygodę w sezonie 2016, gdy startował Fordem Fiestą RS WRC poprzedniej generacji. Od tamtego czasu zachwyca jednak tempem za kółkiem aut klasy R5.
Dla szefa ekipy spod znaku dwóch szewronów, Pierre’a Budara będzie to trudna decyzja. Jednak Francuz musi czuć presję kierownictwa marki, który oczekuje sukcesów w klasyfikacji producentów. Do sukcesu w niej nie wystarczą zwycięstwa i podia sześciokrotnego mistrza świata, Sebastiena Ogiera.