Bardzo dobry start zaliczył Robert Kubica, który już na starcie wyprzedził Georgea Russella i Antonio Giovinazziego. Pierwsza trójka jechała w takiej samej kolejności w jakiej ustawiła się do wyścigu – Lewis Hamilton wyprzedzał Bottasa i Verstappena. Najwięcej na starcie stracił Kimi Raikkonen – Fin spadł z 14 na 17 pozycję. Już na trzecim okrążeniu problemy zgłosił Kubica: Coś jest nie tak, mam ogromną nadsterowność – zgłosił swojemu zespołowi polski kierowca. W odpowiedzi polecono mu przez radio bardziej agresywne ustawienia silnika elektrycznego i schłodzenie hamulców.
Do odrabiania strat ruszył Charles Leclerc, którego szans na dobrą pozycję w domowym wyścigu pozbawił wczoraj zespół Ferrari. 21-latek pozostawał w garażu, gdyż miał zapewnienie ze strony Ferrari, że i tak awansuje do Q2. Do tego został wezwany międzyczasie na ważenie bolidu. Koniec końców spadł na 16. pozycję i nie miał już czasu na poprawę swojego rezultatu. Dla zespołu z Maranello była to jedna z największym kompromitacji ostatnich lat.
https://wrc.net.pl/charles-leclerc-wsciekly-na-ferrari-grozi-rozbiciem-bolidu
Swój kunszt młody monakijczyk pokazał na 8 okrążeniu, gdzie fenomenalnie zaatakował Grosjeana i awansował na 12 pozycję. Okrążenie później Leclerc próbował w tym samym miejscu wyprzedzić Hulkenberga, ale zaliczył uślizg i ponownie spadł na 13 miejsce. W wyniku kontaktu z Hulkenbergiem w bolidzie kierowcy Ferrari doszło do przebicia opony, co ostatecznie zaprzepaściło jego szanse na jakikolwiek przyzwoity wynik.
Na czas sprzątania toru z części pozostawionych przez auto Leclerca, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, co momentalnie wykorzystali Hamilton, Bottas i Verstappen. Czołowa trójka pojawiła się w boksie niemal w tym samym momencie, jednak odrobinę lepiej poradzili sobie mechanicy Red Bulla, dzięki czemu Max Verstappen wyjechał z pit-lane przed Valtterim Bottasem. Po wznowieniu wyścigu Robert Kubica zajmował doskonałe 15 miejsce, wyprzedzając Giovinazziego, Pereza, Hulkenberga, Russella i Leclerca.
Niestety szanse na dobry wynik Kubica stracił na 16 okrążeniu, kiedy w jego samochód uderzył Antonio Giovinazzi. Bolid Polaka stanął w poprzek toru i na dłuższą chwilę zablokował resztę stawki. Kubica zdołał jednak wymanewrować i powrócił do ścigania na 18 pozycji.
Chwilę po tym incydencie z wyścigu wycofał się Leclerc, którego samochód nie nadawał się do dalszej jazdy. Sędziowie zajęli się w międzyczasie incydentem pomiędzy Verstappenem i Bottasem. Chodziło o sytuację z alei serwisowej i niebezpieczne wypuszczenie kierowcy Red Bulla. Po analizie tej sytuacji na Verstappena nałożona została kara w postaci 5 dodatkowych sekund, co oczywiście oznaczało, że Holender może raczej zapomnieć o podium w tym wyścigu.
Verstappen porozmawiał o tej sytuacji z zespołem przez radio. Zażartowano, że Holender może śmiało wyprzedzić teraz Hamiltona i uciec mu na ponad 5 sekund.
Podczas 37 okrążenia zapadła też decyzja odnośnie incydentu Kubicy i Giovinazziego. Sędziowie dopatrzyli się w nim winy Włocha i nałożyli na niego 10-sekundową karę. Po zmianie opon na twardą mieszankę Kubica zaczął błyskawicznie wykręcać rewelacyjne czasy. Tym bardziej szkoda, że doszło do incydentu Polaka z kierowcą Alfa Romeo. Krakowianin miał duże szanse na dobry wynik.
Na 59 okrążeniu opony w bolidzie jadącego na pierwszym miejscu Hamiltona były już bardzo zużyte, tuż za nim jechał Verstappen, który miał jednak 5 sekund kary. Wszyscy w obozie Ferrari zaczęli się zastanawiać, czy Holender będzie jeszcze zjeżdżał do boksów. Istotna była także różnica pomiędzy Bottasem a Verstappenem. Jeśli Fin straciłby do Holendra więcej niż 5 sekund, to nie udałoby mu się wskoczyć na podium, mimo kary dla kierowcy Red Bulla.
Na szczęście dla Brytyjczyka na torze w Monako jest bardzo mało miejsc w których można wyprzedzać bez ryzyka kolizji. Hamilton doskonale zdawał sobie z tego sprawę i sprytnie utrzymywał Verstappena za swoimi plecami. Mimo, że kierowca Red Bulla był w końcówce wyścigu dużo szybszy od Hamiltona, nie zdołał przebić się na pierwszą pozycję. Po doliczeniu 5-sekundowej kary dla Maxa Verstappena podium uzupełnili Sebastian Vettel i Valtteri Bottas. Robert Kubica zakończył wyścig w Monako na 18 pozycji. Szkoda, tym razem Polak miał szansę na odrobinę lepszy wynik.
Wyniki Grand Prix Monako:
POZ | KIEROWCA | ZESPÓŁ | CZAS/STRATA |
---|---|---|---|
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 78 okr. |
2. | Sebastian Vettel | Ferrari | +2.602 |
5. | Valtteri Bottas | Mercedes | +3.162 |
4. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +5.537 |
5. | Pierre Gasly | Red Bull Racing | +9.946 |
6. | Carlos Sainz | McLaren | +53.454 |
7. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | +54.574 |
8. | Alexander Albon | Toro Rosso | +55.200 |
9. | Daniel Ricciardo | Renault | +60.894 |
10. | Romain Grosjean | Haas | +61.034 |
11. | Lando Norris | McLaren | +66.801 |
12. | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. |
13. | Sergio Perez | Racing Point | +1 okr. |
14. | Nico Hulkenberg | Renault | +1 okr. |
15. | George Russell | Williams | +1 okr. |
16. | Lance Stroll | Racing Point | +1 okr. |
17. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1 okr. |
18. | Robert Kubica | Williams | +1 okr. |
19. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1 okr. |
20. | Charles Leclerc | Ferrari | nie ukończył |