Królewski długi dystans
Podczas rozpoczynającego się sezonu wyścigowego na kibiców i kierowców czeka sporo nowości. Po kilku latach przerwy zawodnicy walczący w mistrzostwach Polski Endurance (do tej pory wyścig godzinny), ponownie będą rywalizować na torze przez dwie godziny. W każdej startującej załodze musi być przynajmniej dwóch kierowców.
Do obrony mistrzowskiego tytułu tej kategorii przystąpi Mariusz Miękoś. – Oczywiście głównie skupimy się na obronie tytułu w wyścigach długodystansowych. W tym roku przestajemy ścigać się w formacie Hour Race. W zamian wyścigi będą trwały dwie godziny. Będzie to dużo bardziej atrakcyjne dla kibiców i bardziej wymagające dla kierowców oraz ich maszyn – zapowiedział Mariusz Miękoś, który zgodnie z nowym regulaminem nie będzie mógł ścigać się już w tym cyklu w pojedynkę.
Wybór padł na Artura Janosza, jednego z kierowców objętych przez Lamborghini Squadra Corse programem juniorskim. Wybór ten wydawał się oczywisty, bowiem to właśnie z Arturem Janoszem Miękoś trenuje przez większą część czasu. – Po tak długim i niepewnym okresie, w końcu mogę ogłosić moje plany na ten rok – powiedział Janosz. – Wystartuję w mistrzostwach Polski jadąc wraz z Mariuszem Miękosiem wyścigi długodystansowe. Naszym celem będzie oczywiście walka o zdobycie tytułu mistrza. Dla osób, które miały daleko do Azji [tam ścigał się Janosz, przyp. red.], dobra wiadomość. Większość wyścigów odbędzie się na naszym polskim torze w Poznaniu – zakończył.
Duet będzie ścigał się Lamborghini Huracanem w klasie D4+3500, do której zgłoszeni są m. in. Adam Rzepecki, Maciej Kępka, czy Janusz Szymański. Cała trójka skorzysta z Porsche 911 GT3.
Z W Series na Tor Poznań
Za kierownicę SEATa Leona w najbliższy weekend wróci Gosia Rdest. Jej debiut w W Series mogliśmy oglądać w zeszły weekend na antenach Eleven Sports. Zawodniczka z Żyrardowa jako jedyna Polka w stawce 18. kobiet wystartowała w zupełnie nowej serii. Już w debiucie zdobyła punkty za finisz na 9. pozycji.
W najbliższy weekend Gosia wystartuje Leonem z numerem #333 w klasie D4-3500, w której ścigać będzie się m. in. z Krzysztofem Zagórskim (VW Golf GTI Edition 35) w wyścigach typu sprint (25 minut).
W tej samej klasie D4 3500 zgłosiło się także sporo zawodników do rywalizacji w 2-godzinnym wyścigu długodystansowym. Za kierownicą Renault Clio będziemy mogli obserwować duet znany z Kia Platinum Cup – Marcin Ganowski/Nikodem Wierzbicki. W bliźniaczym Clio wystartuje także Bartłomiej Mirecki, który wciąż nie ogłosił jeszcze swojego zmiennika. W nieco niższej klasie zobaczymy także Kasię Sakowską i Tomasza Płaczka (Honda Civic), czy Bartosza Kozieła i Karola Wykę (BMW E36).
Nie sprzęt, a technika, zrobią z ciebie zawodnika
Już w najbliższy weekend podczas pierwszej rundy WSMP na starcie po raz drugi z rzędu staną zawodnicy rywalizujący w cyklu Mistrzostw Polski Super S Cup. Sezon 2018 był pierwszym sezonem istnienia cyku Mini. Na starcie zawodów stanęło 11 zawodników, a mistrzowski tytuł powędrował do Jacka Łukaszyka.
Monomarkowy puchar, w którym wszyscy zawodnicy korzystają z takich samych pojazdów to najlepszy sposób na wyłonienie młodych i obiecujących talentów. W tym roku na starcie tych zawodów pojawi się 15 zawodników.
Do obrony mistrzowskiego tytułu stanie Jacek Łukaszyk. O zwycięstwa powalczą też Steve Feige, Juliusz Syty, czy Bartosz Alejski, ubiegłoroczny wicemistrz. Za kierownicami Mini nie zabraknie także nowych twarzy. Do pucharu dołączają w tym roku m. in. młodzi uczniowie Fastline Racing Academy prowadzonej przez Mariusza Miękosia. W wyścigach zadebiutują jego syn Mateusz oraz Łukasz Kaźmierczak, którzy pokazali się ze świetnej strony w przedsezonowych testach.
Jednakże, nie będzie to jedyny emocjonujący puchar, który będziemy mogli śledzić w ten weekend WSMP na Torze Poznań. – Cieszymy się, że na nasz tor przyjadą po raz pierwszy kierowcy startujący w Swift Cup Europe. W tej węgiersko-austriackiej rywalizacji w poprzednim sezonie sporo namieszał Jan Antoszewski. Zobaczymy jak w tym sezonie będzie przebiegała rywalizacja w tym pucharze – powiedział Mateusz Młynek, dyrektor zawodów na Torze Poznań w dniach 10-12 maja. Na starcie Suzuki Swift Cup Europe zobaczymy aż 23. samochody. Jednym z faworytów z pewnością będzie wspomniany Jan Antoszewski.
Tradycyjnie emocji nie powinno zabraknąć w rywalizacji kierowców startujących w BMW 318 Is Cup PL. Od kilku lat zawodnicy w tej klasie toczą twardą walkę o sukces, a rywalizacja trzyma w napięciu do ostatniego wyścigu. Od kilku lat do Poznania przyjeżdża też duża grupa kierowców niemieckich startujących w w pucharze ADAC Haigo. Podobnie będzie także w tym sezonie.