Prezydent FIA Jean Todt nawołuje całe środowisko sportów motorowych, by „zostawić w spokoju” juniora Ferrari Micka Schumachera. Reakcja Francuza odnosi się do najlepszego rezultatu wykręconego przez syna 7-krotnego mistrza świata w zeszłotygodniowych testach Formuły 2.
Podczas symulacji kwalifikacji na torze Jerez syn Michaela Schumachera zanotował najlepszy czas testów przedsezonowych F2 z zespołem Prema Racing, z którym sięgał w zeszłym roku po tytuł mistrza w Europejskiej Formule 3.
19-letni Schumacher wrócił do bolidu F2 na kolejne testy w tym tygodniu, które tym razem odbywają się na Circuit de Barcelona Catalunya.
Zapytany o Micka Schumachera, Jean Todt odpowiedział: – Jestem bardzo zadowolony, to syn Michaela, Mick, znam go od dziecka. Kocham go, ma świetny charakter i musimy go teraz zostawić w spokoju. Pokazuje, że jest bardzo utalentowanym kierowcą.
– Co więcej, to bardzo miły chłopak, pokorny, dobrze wyedukowany. Będę śledził jego poczynania, tak jak robię to od zawsze. To prosty, szczery, lojalny, dobry chłopak. Nie jest jeszcze zepsuty [przez świat F1] – zakończył Francuz w rozmowie z portalem motorsport.com
Trzech młodych kierowców F2, Lando Norris, George Russell i Alex Albon przenieśli się w tym roku z niższej serii do Formuły 1. Todt został również poproszony o to, jak widzi ich przyszłość w tym sezonie: – To zależy od tego, jaki otrzymają samochód.
– Nie chodzi o to, czy jesteś młodym kierowcą. Ważne jest to, czy będziesz miał dobry samochód, czy nie. Jeśli taki otrzymają, będą konkurencyjni. Jeśli nie, będą jeździć w ogonach. Trzeba to zrozumieć, kierowca bez samochodu nie zrobi nic. Jeśli wsadzimy Hamiltona do najgorszego auta w stawce, nie będzie w stanie walczyć o pole position i mistrzostwo świata. Znamy przypadki zawodników, jak Alonso, którzy odeszli z F1, bo nie mieli konkurencyjnego samochodu.