Dwukrotny mistrz świata Marcus Gronholm wróci za kierownicę samochodu WRC podczas Rajdu Szwecji już w przyszłym miesiącu.
Toyota Yaris WRC, za kierownicą której wystartuje Gronholm, będzie obsługiwana przez zespół Toyota Gazoo Racing. Fin wystartuje jednak jako prywatny kierowca, niezgłoszony przez fabryczny team.
Gronholm dzieli rekord zwycięstw w szwedzkiej rundzie WRC z legendarnym Stigiem Blomqvistem. Dwukrotny mistrz świata wyśmiał jednak ideę wyśrubowania tego rekordu i zostania samodzielnym liderem.
We wrześniu ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że Gronholm był bliski wystartowania już w ubiegłorocznej rundzie, jednak na jego drodze stanęła niewystarczająca liczba samochodów, jaką dysponował zespół.
– Będę cieszył się ze swojego urodzinowego prezentu na fantastycznych odcinkach specjalnych Rajdu Szwecji – powiedział Gronholm, który skończy 51 lat na tydzień przed swoim powrotem do WRC.
– Mam mnóstwo wspaniałych wspomnień z tej imprezy. To właśnie tam zdobyłem swoje pierwsze zwycięstwo w WRC. Teraz okazuje się, że pojadę w tym rajdzie raz jeszcze. Jestem nieco podstarzały jak na kierowcę rajdowego, więc będę jechał odpowiednio – zapowiedział.
– Moja pozycja startowa będzie jednak bardzo korzystna, więc może uda się dowieźć do mety niezły wynik…
Na prawym fotelu Yarisa WRC zasiądzie regularny pilot Gronholma, Timo Rautiainen.
Samochód nie jest obcy Gronholmowi, bowiem zasiadał już za jego kierownicą podczas przejazdów demonstracyjnych na odcinku miejskim Harju w trakcie Rajdu Finlandii 2017.
Mimo iż pokonywał odcinek specjalny bez notatek (na prawym fotelu woził zwycięzców konkursu), jego czas był tylko o kilka dziesiątych słabszy od najlepszego czasu z rajdu.
– Harju było dobre – powiedział dla Autosportu w zeszłym roku. – Wcześniej przejechałem tylko 5 kilometrów testowych w samochodzie, w którym potem prawie udało mi się wyrównać najlepszy czas z rywalizacji. Byłem zadowolony, ponieważ nie jechałem jak wariat. Myślałem „nie mogę rozbić samochodu Tommiego, muszę go oddać w całości…”
Gronholm przed startem w Rajdzie Szwecji będzie miał okazję do ponownego przetestowania Yarisa WRC. – Chciałbym przejechać jak najwięcej kilometrów, aby poczuć się dobrze w tym samochodzie. Nie będę tracił czasu na szukanie właściwych ustawień, tylko poproszę zespół o takie, które ich zdaniem zadziałają w tych warunkach.
Szef zespołu, Tommi Makinen, powiedział, że nie może doczekać się występu swojego rodaka w Rajdzie Szwecji.
– Może być bardzo szybki, szczególnie w takim miejsu jak Szwecja, gdzie zawsze kochał się ścigać. Po testach może mieć bardzo dobre tempo. Zobaczyć go w tym miejscu, gdzie wygrywał tak wiele razy, to będzie coś fantastycznego.