Alonso w trakcie ostatniej rozmowy z Jesusem Calleją dla hiszpańskiej telewizji potwierdził, że chciałby sprawdzić Hiluxa w Dakarowej specyfikacji. Po zakończonym wczoraj etapie z Pisco do San Juan de Marcona Al-Attiyah potwierdził, że rozmawiał z 2-krotnym mistrzem świata Formuły 1 aby urzeczywistnić ten plan.
Wspólny znajomy
Calleja, hiszpański prezenter telewizyjny, startuje także okazjonalnie w rajdach, stąd dobrze zna się z Al-Attiyahem, któremu pomagał w jednej z rund Pucharu Świata w sezonie 2017. Od tego czasu Katarczyk wspiera Jesusa finansowo w jego startach, dzięki czemu poznał także Alonso.
Nasser powiedział dla motorsport.com: – Fernando jest moim dobrym znajomym i przez ostatnie tygodnie prowadziliśmy sporo rozmów. Powiedział mi, że chciałby przetestować mój samochód. Odparłem, żeby dał mi tylko skończyć ten Dakar, a potem usiądziemy do rozmów i zrealizujemy ten plan.
– Rozmowy prowadzone są między nim, mną oraz Jesusem – moim kolejnym dobrym znajomym. Jesteśmy kierowcami Gazoo Racing, choć nie wiem jeszcze, czy Toyota będzie chciała brać udział w testach. Naszym celem jest zmieścić się przed Rajdem Kataru – albo zrobić testy tuż po jego zakończeniu – dodał Nasser.
Know your limit
Rajd Kataru, który wypadł z kalendarza Pucharu Świata FIA zostanie rozegrany w dniach 21 – 26 luty. Wcześniej Alonso będzie brał udział w 24-godzinnym wyścigu Daytona, a do kolejnej rundy WEC na torze Sebring będzie miał sporo czasu, gdyż ta zaplanowana jest dopiero na 13 – 15 marca.
Gazoo Racing South Africa, które odpowiedzialne jest za dakarowy program, dało jasno do zrozumienia, że nie rozpoczęto żadnych rozmów z Fernando.
Jeszcze we wrześniu Alonso uważał start w Dakarze za mało prawdopodobny: – Nie, nie sądzę. Muszę rozważyć kilka opcji, jednak muszę być szczery w pewnych sprawach i zdawać sobie sprawę, że nie mam do tego talentu. Muszę wiedzieć, gdzie są moje limity i wiedzieć, do czego zostałem stworzony, a do czego nie.