Czterokrotny wicemistrz świata WRC przez ostatnie 3 lata startował w Rajdzie Dakar z wspieranym przez Mini zespołem X-Raid. Najlepszym osiągnięciem pozostaje 4. miejsce z 2016 r., gdy Fin debiutował w maratonie. W tym roku zabrakło dla niego miejsca w ekipie Svena Quandta. To pośrednio efekt wycofania fabrycznego zespołu Peugeota, którego sponsorem był Red Bull.
Mikko Hirvonen dla Ilta Sanomat: Zostałem na lodzie. Przyjście Red Bulla trochę namieszało. Stajnia ma teraz z nimi umowę. Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Mini chciało z Peugeota tylko Peterhansela, ale Red Bull wymagał także pozostał kierowców.
Szeroko zaangażowana w motorsport marka napojów energetycznych sfinansowała transfer całego 3 z 4 kierowców Peugeota (Stephane Peterhansel, Carlos Sainz, Cyril Despres; Sebastien Loeb z Red Bullem wynajął Peugeota 3008 DKR z PH Sport). Legendy Dakaru otrzymają rajdowe Mini John Cooper Works Buggy. Oprócz tego na starcie w Limie pojawi 5 czteronapędowych Mini John Cooper Works Rally (poprowadzą je Kuba Przygoński, Nani Roma, Yazeed al-Rajhi, Orlando Terranova i Boris Garafulic).
Z racji podpisania umów z 8 kierowcami, niemiecki team nie mógł pozwolić sobie na zatrudnienie Hirvonena. W 2018 r. Mikko z ważniejszych imprez zaliczył tylko Dakar Rally (19. miejsce po dachowaniu Mini Buggy na 11. etapie). Oprócz tego pojawił się dla kibiców podczas Rallylegend w San Marino oraz Rajdzie Barbórka w Warszawie.
Mikko Hirvonen nie porzuca jednak planów występów w Rajdzie Dakar. W rozmowie z Janne Aittoniemim z fińskiego dziennika Ilta Sanomat przyznał, że spróbuje pojawić się tam w przyszłym roku. Oprócz tego nie zamierza angażować się w żadnej poważnej serii motorsportowej. Jego plany obejmują jedynie starty w rajdach historycznych własnym Fordem Escortem RS 1800 Mk2 (na pewno belgijski Legend Boucles de Spa i fiński Autoglym Rally).
Fin pojawi się też na inauguracji sezonu WRC, Rajdzie Monte Carlo. Hirvonen będzie współtworzył program telewizyjny.