Nowe złoto?

Czy rozwój elektromobilności może mieć wpływ na cenę waszego smartfona? Okazuje się, że tak. Wszystko za sprawą cieszącego się w ostatnim czasie ogromną popularnością kobaltu. Surowiec staje się jednym z najbardziej pożądanych obiektów na świecie.

Nowe złoto?
Podaj dalej

W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami wręcz niebywałego rozwoju obszaru elektromobilności. Najwięksi producenci na świecie atakują nas kolejnymi rewolucjami technologicznymi, zapowiedziami nowych modeli samochodów oraz udogodnieniami wprowadzanymi z myślą o użytkownikach pojazdów zasilanych alternatywnymi źródłami energii. I chociaż rozwój tej gałęzi motoryzacji jest szalenie pozytywny z ekologicznego a także ekonomicznego punktu widzenia, to można znaleźć osoby mocno niezadwolone z zaistniałego stanu rzeczy. Oprócz zagorzałych fanatyków spalinowych silników mowa także m.in. o producentach smartfonów.

Jak podaje serwis Bloomberg, nawet najwięksi biznesowi gracze światowego rynku zaczynają dostrzegać zagrożenia płynące z rozwoju elektromobilności i powoli zaczynają się bronić przed skutkami rewolucji. O czym mowa? Chodzi o zabezpieczenie dostaw kobaltu, który jest niezbędnym elementem budulcowym każdej baterii litowo-jonowej. Według doniesiem nawet sam Aplle obawia się niedoboru surowca, a co za tym idzie wywindowania jego ceny do góry.

Strach jest tak duży, że firma ma ponoć negocjować pięcioletnią umowę z kopalniami, aby finalnie nie zostać na lodzie. Ale Apple to nie jedyny mocny gracz, który rozsądnie podchodzi do kwestii cen kobaltu. Prawdopodobnie dwukrotnie dłuższą umowę finalizuje BMW, a swoich sił próbował także Volkswagen, jednak bez powodzenia. W 2017 roku zużyto około 55 tysięcy ton surowca, a według szacunków w 2020 roku ten wskaźnik ma już być o 20 tysięcy ton wyższy. Kolejno w 2025 roku ludzie będą zużywali już 155 tysięcy ton, a w 2030 aż 325 tysięcy ton. Ze względu na pewnego rodzaju wyścig zbrojeń ceny kobaltu, a w konsekwencji produktów elektronicznych mogą już w najbliższym czasie mocno poszybować w górę. Czas pokaże, czy eksperci poradzą sobie z tym procederem.

Tagi: Elektromobilność

Przeczytaj również