Williams: Otrzymaliśmy bardzo ważne wskazówki dotyczące rozwoju FW42

Testy Formuły 1 w Bahrajnie drugiego dnia udało się przeprowadzić bez przeszkód spowodowanych pogodowymi anomaliami. W tych warunkach najszybszy był George Russell za kierownicą bolidu Mercedesa, natomiast do Williamsa FW42 wskoczył młodziutki Nicholas Latifi.

Kanadyjczyk pokonał bezproblemowo 100 okrążeń i na koniec dnia legitymował się przedostatnim czasem. Latifi wyprzedził o 0,071 sekundy ostatniego Carlosa Sainza testującego dla Pirelli i zaliczył bardzo udany dzień. Strata rezerwowego kierowcy Williamsa do najszybszego Russella wyniosła 3,169 sekundy. To jak na standardy ekipy z Grove całkiem niewiele.

F2: Zespołowy kolega Roberta Kubicy wygrywa pierwszy wyścig sezonu

Bezcenne testy?

W bardzo dobrym nastroju tor w Bahrajnie opuszczał także Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa:

Warunki na torze Sakhir były dziś dużo lepsze niż we wtorek, kiedy musieliśmy zrobić długą przerwę w testach. Temperatura powietrza była wysoka, a warunki stabilne przez cały dzień. To pozwoliło nam na wykonanie programu dość szybko. Nicholas wskoczył do FW42 pierwszy raz i wykonał fantastyczną pracę. Na początku zbierał dane i zaznajamiał się z samochodem oraz systemami. Przed południem byliśmy w stanie wykonać parę szybkich okrążeń na oponie C2, która w trakcie weekendu wyścigowego była oponą pośrednią. Po przerwie obiadowej wykonaliśmy kilka kolejnych przejazdów zbierając cenne dane. Przed rozpoczęciem kolejnych zadań tor stał się dużo cieplejszy, a my popołudniu przeskoczyliśmy na bardziej miękkie mieszanki C3 i C4.

Przez cały dzień Nicholas jeździł ekstremalnie dobrze, bezbłędnie i dostarczył nam bardzo ważne wskazówki dotyczące samochodu. Ten tydzień był bezcenną okazją aby przetestować FW42 na torze, na którym dopiero co miał miejsce wyścig. Dzięki temu za kierownicą mogli zasiąść wszyscy trzej nasi kierowcy wyścigowi, a my mieliśmy dostęp do wszystkich mieszanek opon Pirelli. To pozwoliło nam poeksperymentować z szerokim oknem operacyjnym FW42 w gorących warunkach. Zespół wyścigowy, wspierany przez kolegów w fabryce w Grove, wykonał fantastyczną pracę przy budowie i utrzymywaniu w ryzach obydwu bolidów, zarówno jak przy testowaniu nowych komponentów. Szybka natura Formuły 1 kładzie na nich oraz ich rodzinach dużą presję i wymagania, szczególnie w tym okresie roku. Ich poświęcenie jest bezcenne i wszyscy jesteśmy im wdzięczni.

https://wrc.net.pl/robert-kubica-jestem-pasazerem-w-bolidzie-willia

Williams: Otrzymaliśmy bardzo ważne wskazówki dotyczące rozwoju FW42
Podaj dalej

Kanadyjczyk pokonał bezproblemowo 100 okrążeń i na koniec dnia legitymował się przedostatnim czasem. Latifi wyprzedził o 0,071 sekundy ostatniego Carlosa Sainza testującego dla Pirelli i zaliczył bardzo udany dzień. Strata rezerwowego kierowcy Williamsa do najszybszego Russella wyniosła 3,169 sekundy. To jak na standardy ekipy z Grove całkiem niewiele.

F2: Zespołowy kolega Roberta Kubicy wygrywa pierwszy wyścig sezonu

Bezcenne testy?

W bardzo dobrym nastroju tor w Bahrajnie opuszczał także Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa:

Warunki na torze Sakhir były dziś dużo lepsze niż we wtorek, kiedy musieliśmy zrobić długą przerwę w testach. Temperatura powietrza była wysoka, a warunki stabilne przez cały dzień. To pozwoliło nam na wykonanie programu dość szybko. Nicholas wskoczył do FW42 pierwszy raz i wykonał fantastyczną pracę. Na początku zbierał dane i zaznajamiał się z samochodem oraz systemami. Przed południem byliśmy w stanie wykonać parę szybkich okrążeń na oponie C2, która w trakcie weekendu wyścigowego była oponą pośrednią. Po przerwie obiadowej wykonaliśmy kilka kolejnych przejazdów zbierając cenne dane. Przed rozpoczęciem kolejnych zadań tor stał się dużo cieplejszy, a my popołudniu przeskoczyliśmy na bardziej miękkie mieszanki C3 i C4.

Przez cały dzień Nicholas jeździł ekstremalnie dobrze, bezbłędnie i dostarczył nam bardzo ważne wskazówki dotyczące samochodu. Ten tydzień był bezcenną okazją aby przetestować FW42 na torze, na którym dopiero co miał miejsce wyścig. Dzięki temu za kierownicą mogli zasiąść wszyscy trzej nasi kierowcy wyścigowi, a my mieliśmy dostęp do wszystkich mieszanek opon Pirelli. To pozwoliło nam poeksperymentować z szerokim oknem operacyjnym FW42 w gorących warunkach. Zespół wyścigowy, wspierany przez kolegów w fabryce w Grove, wykonał fantastyczną pracę przy budowie i utrzymywaniu w ryzach obydwu bolidów, zarówno jak przy testowaniu nowych komponentów. Szybka natura Formuły 1 kładzie na nich oraz ich rodzinach dużą presję i wymagania, szczególnie w tym okresie roku. Ich poświęcenie jest bezcenne i wszyscy jesteśmy im wdzięczni.

https://wrc.net.pl/robert-kubica-jestem-pasazerem-w-bolidzie-williamsa

Przeczytaj również