W 1998 r. pragnąłem mieć Lamborghini Diablo z okładki Need for Speed III: Hot Pursuit. No i zobaczcie, jaka się trafiła okazja

Żółte Lamborghini Diablo to motoryzacyjne marzenie wielu osób, które wychowywały się w latach 90′ XX w. Gimby „nie znajo” już plakatowania pokoju ulubionymi autami czy grania w Need for Speeda III: Hot Pursuit, na którego okładce było owe żółte Lambo. Okazuje się, że z pewnych rzeczy się nie wyrasta, bo kiedy tylko zobaczyłem okazyjną ofertę zakupu Lamborghini Diablo VT 6.0 w „tym” żółtym lakierze, rozmarzyłem się jakbym znowu był nastolatkiem.

Lamborghini Diablo VT 6.0
Podaj dalej

Amerykański portal aukcyjny Bring a Trailer to jedna z ciekawszych miejsc w sieci, gdzie można znaleźć unikatowe samochody. Stamtąd dowiedziałem się, że pod młotek poszło jedno z marzeń mojego dzieciństwa, czyli Lamborghini Diablo VT 6.0 (w idealnym garażu stałoby obok Subaru Imprezy WRC S11). Egzemplarz pochodzi z 2001 r. i był przeznaczony na rynek kanadyjski. W grudniu 2002 r. trafił do USA. Obecnie stoi w komisie w New Jersey i jeszcze 10 dni czeka na oferty. Najwyższa oscyluje obecnie na 208 750 dolarów, czyli ok. 800 tys. zł.

Lamborghini Diablo VT 6.0
fot. Bring a Trailer

Lamborghini Diablo prawie jak z gry

Z szeregu jego zalet dla mnie jedną z kluczowych jest lakier Giallo Irion, a we wnętrzu zastosowano żółto-czarne obicie skórzane. 6-litrowy silnik V12 o fabrycznej mocy 550 KM i 620 Nm maksymalnego momentu obrotowego ma najechane prawie 25 tys. mil (24 684), czyli prawie 40 tys. km (39 725). W latach 90′ modne było zaglądanie przez szybę do auta i patrzenie, ile ma na „budziku”. Tutaj tarcza ma imponujące 360 km/h i obrotomierz z wartością graniczną 9000. Fabrycznie prędkość maksymalna wynosiła 335 km/h, ale to wersja VT 6.0 zbierała się do setki w 3,9 sekundy. W tym przypadku jest to odmiana z 5-biegowym manualem, który przenosił osiągi na wszystkie cztery koła.

Lamborghini Diablo VT 6.0
fot. Bring a Trailer

Nie jest to zatem dokładny model z okładki gry Need for Speed III: Hot Pursuit, bo tam mieliśmy Lamborghini Diablo SV przed liftingiem. Niemniej oferowane na aukcji Lamborghini Diablo VT 6.0 to jeszcze lepsza wersja, która designersko jest bardzo podobna. Oczywiście odmiana przedliftowa miała wysuwane światła, ale sylwetka autorstwa Marcello Gandiniego pozostała praktycznie ta sama. Auto stoi na 18-calowych alufelgach Speedline i oponach Pirelli. Ma regulowane zawieszenie, wprowadzony po liftingu system ABS oraz świeżo zregenerowaną przekładnię. W marcu 2025 r. wymieniono także płyn hamulcowy oraz do wspomagania kierownicy.

Lamborghini Diablo VT 6.0
fot. Bring a Trailer

Gdzie można licytować?

Co ważne, supersamochód ma bezwypadkowy raport Carfaxu. Szczegółowy opis dla zainteresowanych oraz dokładna dokumentacja zdjęciowa jest do przejrzenia na tej stronie.

Przeczytaj również