Odświeżony, hybrydowy Volkswagen Passat

Choć Volkswagen notuje sprzedażowe spadki na całym świecie, najbardziej bolesne są te odniesione w Chinach. To dość naturalne, wszak to największy rynek i największa liczba potencjalnych klientów na świecie. Chińczycy są jednak przywiązani do krajowej produkcji, a ich ostatni postęp poczyniony w branży motoryzacyjnej tylko to podkreślił.
O tym, jak ważne dla VW są Chiny mówi fakt, że Niemcy cały czas walczą na tym trudnym dla siebie terenie. Robi to za pomocą elektryków, ale także innych modeli. Jednym z nich jest klasyczny Passat, który teraz otrzymał liczne usprawnienia i modyfikacje. Co ciekawe, Passat w Chinach przybiera wiele form – jest model Lavide, jest Passat Pro. Jest także Magotan i poprzednia generacja B8 z nieco innym nadwoziem.
Ten ostatni wykorzystuje napęd hybrydowy typu plug-in, a obecnie otrzymał nowy design i wyposażenie. A to wszystko w naprawdę atrakcyjnej cenie. Przynajmniej z perspektywy europejskiego klienta. Jak samochód zostanie jednak odebrany w Chinach?

Odświeżony wygląd i lepsze wyposażenie
Nowy Volkswagen Passat ma nieco zmieniony wygląd, jednak nie ma żadnych złudzeń. Największą atrakcją będzie tutaj cena. W ramach strategii uproszczenia oferty w Chinach, Passat otrzymał tylko jedną wersję wyposażenia o nazwie 430 PHEV Hybrid Business Edition. W standardzie dostaniemy reflektory LED, chromowane elementy wewnątrz, skórzane fotele z elektryczną regulacją. Są także czujniki parkowania, kamery zewnętrzne, czy adaptacyjny tempomat i Apple CarPlay.
Standardowy rozmiar kół zmniejszono z 17 do 16 cali. Samochód zachował pojedynczy pas świetlny z tyłu i charakterystyczne światła do jazdy dziennej z przodu. Pod maską pracuje silnik benzynowy 1.4 TSI połączony z silnikiem elektrycznym. Łącznie pojazd oferuje 210 koni mechanicznych i 400 Nm momentu oborowego. Akumulatory mają pojemność 13 kWh, są litowo-jonowe i mają umożliwiać przejechanie do 63 km na napędzie elektrycznym.
W Polsce za podobnego Passata trzeba zapłacić przynajmniej 170 000 złotych. W Chinach Volkswagen musiał obniżyć ceny – aż do 110 000 złotych. U nas takie auto w takiej cenie byłoby absolutnym sprzedażowym hitem. Czy podobnie będzie w Chinach? Przekonamy się już wkrótce.
