Ten Volkswagen pali tylko 3 l/100 km. Jest dostępny za 55 tys. złotych

Od pewnego czasu silniki wysokoprężne mają status bliski wroga numer 1. Politycy unijni i ekolodzy obwiniają za całe zło jednostki Diesla, a jedynym słusznym dla nich kierunkiem jest elektromobilność. Ale jeszcze nie tak dawno temu jednostki pracujące na olej napędowy były niezwykle wręcz wydajne. Ten Volkswagen jest tego szczytowym przykładem. 

volkswagen-lupo-3l-diesel
Podaj dalej

Najbardziej ekonomiczny Volkswagen w historii

volkswagen-lupo-3l-diesel
fot. mobile.de

Większość pasjonatów zazwyczaj nie interesuje się tym, jakie najniższe spalanie może osiągnąć dany pojazd. Bardziej interesuje nas liczba cylindrów, przyspieszenie, czy prędkość maksymalna. Ale w dzisiejszych czasach, gdy paliwo jest wyjątkowo drogie, dużo więcej kierowców zwraca również uwagę na aspekt związany z ekonomią. 

Nawet samochody elektryczne stały się dziś drogie w użytkowaniu, a w połączeniu ze stosunkowo wysokimi cenami, są mało atrakcyjne dla większości kierowców. Dlatego też ten Volkswagen dostępny na rynku aut używanych zwrócił naszą uwagę. Możemy nim podróżować praktycznie za darmo. 

Hybrydy, czy samochody elektryczne w pewnym sensie zakłamują rzeczywistość. Ich ekonomia często jest błędna, a zużycie energii bardzo duże. Za czasów Ferdinanda Piecha, legendarnego projektanta Grupy VW, mieliśmy do czynienia z realnym eko-samochodem, który działał optymalnie nie tylko w laboratorium. 

volkswagen-lupo-3l-diesel
fot. mobile.de

Kosmicznie niskie spalanie

Na przełomie tysiąclecia Volkswagen wprowadził na rynek niezwykłego Lupo 3L TDI. A liczba trzy w nazwie nie wskazywała bynajmniej na rozmiar silnika, a na zużycie paliwa na 100 kilometrów. 

Samochód z zewnątrz jest lekko zmodyfikowany, ma elementy aerodynamiczne, węższe opony, dłuższe biegi oraz inne oprogramowanie silnika. Piech był jednak wyjątkowo dokładny, dlatego też w przypadku tego samochodu dokonał ekstremalnych zmian. Volkswagen do jego budowy używał cieńszej i mocniejszej stali. Lekkie stopy aluminium i magnezu Niemcy wykorzystali do bloku silnika, felg, części podwozia… Efekt? Samochód ważył jedyne 830 kilogramów. 

volkswagen-lupo-3l-diesel
fot. mobile.de

Niska masa własna była tylko jednym z elementów całej rozgrywki. Silnik otrzymał inny blok, skrzynia biegów była zmieniona, samochód otrzymał także węższe opony. System start/stop w tego typu samochodzie wydawał się być akurat w 100% trafionym pomysłem. Co więcej, współczynnik oporu aerodynamicznego wynosił tylko 0,29 Cd. 

Dziś stanowi ciekawą ofertę

volkswagen-lupo-3l-diesel
fot. mobile.de

W efekcie Volkswagen stworzył najbardziej ekonomiczny samochód na świecie. Oczywiście Lupo 3L nie był w stanie porwać kierowców i entuzjastów. Ale nie takie było jego przeznaczenie. Z wielu testów dostępnych dziś w internecie wynika, że osiągnięcie spalanie na poziomie 3 l/100 kilometrów nie stanowiło problemu dla żadnego kierowcy. Co więcej, eksperci w dziedzinie ecodrivingu potrafili zejść ze spalaniem do wyniku 2,36 l/100 km. Oficjalnie jednak VW „wycenił” spalanie na 2,7 l/100 kilometrów poza miastem. Oznaczało to, że zbiornik o pojemności 34 litrów pozwalał na przejechanie ponad 1200 kilometrów. 

Gdy Lupo 3L pojawiło się na rynku, było jednak stosunkowo drogie. Ale po dwóch dekadach wciąż pojawiają się ciekawe egzemplarze na rynku aut używanych. Często będą miały jednak one spory przebieg (powyżej 150 000 kilometrów). Takie egzemplarze kupimy dziś już nawet za 20 000 złotych. 

Ale jeden z niemieckich właścicieli ma w swoim garażu egzemplarz wyjątkowy. Ma on przebieg zaledwie 18 735 kilometrów. Mówimy więc o praktycznie nowym samochodzie. Jego cena wynosi 12 570 euro, czyli 55 000 złotych. Za kawałek niezwykłej historii Volkswagena i szczyt w swojej dziedzinie wykorzystania potencjału, nie można koło niego przejść obojętnie. 

Przeczytaj również