Dzisiejszy etap Dakaru liczył niemal 900 kilometrów. Po koszmarnie długiej dojazdówce zawodnicy rywalizowali na 410 kilometrach odcinka specjalnego. Jeśli chodzi o nawierzchnię, to mieliśmy dzisiaj dosłownie wszystko – kamienie, skały, glebę, asfalt, piasek oraz wydmy. Kto poradził sobie z tym najlepiej?
Odcinkowe zwycięstwo powędrowało do znakomitego dziś Stephane’a Peterhansela. Jak cień trzymał się za nim Nasser Al-Attiyah. Francuz nie zdołał uciec dziś reprezentantowi Kataru na więcej, niż minutę. Ostatecznie na mecie strata Nassera wyniosła zaledwie 15 sekund.
Na drugim biegunie znajdował się Carlos Sainz. Lider rajdu znakomicie otworzył dzisiejszą rywalizację i po 104 kilometrach plasował się 9 sekund za Peterhanselem. Później spotkały go problemy, prawdopodobnie musiał zatrzymać się na zmianę koła. Ostatecznie na mecie Hiszpan stracił do zwycięskiego Francuza aż 6 minut i 31 sekund.
Kapitalnie jechali dzisiaj Kuba Przygoński i Timo Gottschalk. Załoga ORLEN Team prezentowała świetne tempo, które przyniosło jej ostatecznie 4. miejsce, 6 minut i 23 sekundy za Peterhanselem. Trzej kierowcy, którzy pokonali dziś Przygońskiego, startowali do etapu za nim, więc mieli stosunkowo lepsze warunki.
Na 11. miejscu do mety dojechali kolejni reprezentanci ORLEN Team, czyli Martin Prokop i Viktor Chytka. Czeska załoga przez długi okres prezentowała tempo na pierwszą dziesiątkę, natomiast ostatecznie uplasowali się na miejscu 11., z minimalną stratą do Fernando Alonso, który był dziś 9.
Co to wszystko oznacza dla klasyfikacji generalnej rajdu? Carlos Sainz utrzymał prowadzenie w rajdzie, ale jego przewaga nad drugim Nasserem Al-Attiyahem zmalała do zaledwie 24 sekund! Trzecie miejsce nadal zajmuje Stephane Peterhansel. Francuz do Hiszpana traci 6 minut i 38 sekund. Do końca imprezy pozostały jeszcze trzy etapy. Wszystko może się zdarzyć!