Stacje benzynowe w dalszym ciągu padają ofiarami wielu przestępstw ze strony złodziejów. No niestety…
Porównanie danych wyżej przedstawionych ma miejsce z tymi z tego roku do tych w analogicznym okresie 2020 roku. Najwięcej wykroczeń odnotowano oczywiście w Warszawie i okolicach. Złodzieje kradną nie tylko paliwo, ale również alkohole, artykuły spożywcze oraz czają się na niefrasobliwość klientów stacji paliw w celu ich oszukania i przywłaszczenia sobie różnego rodzaju przedmiotów.
Od stycznia do września bieżącego roku według oficjalnych statystyk stwierdzono 1405 przestępstwa kradzieży na stacjach benzynowych. To wynik mniejszy o 120 wykroczeń. Jednak w porównaniu rok do roku wygląda to gorzej aż o 9 procent.
– Z kradzieżami paliwa i odjechaniem bez zapłacenia rachunku mamy do czynienia niemal od zawsze, choć kiedyś było to łatwiejsze. Obecnie stacje paliw są miejscami bardzo dobrze monitorowanymi, ale dla części osób kusząca jest możliwość dokonania przestępstwa czy wykroczenia z zasłoniętą twarzą. Jednak złodziej zostanie łatwo zidentyfikowany, chociażby po numerach rejestracyjnych, które będą nagrane przez kamery. To oczywiście jest możliwe przy założeniu, że tablice rejestracyjne nie są kradzione – mówi Tomasz Wojak, przedstawiciel firmy z branży ochrony i bezpieczeństwa w Polsce w rozmowie z Wprost.pl.
Nadal najczęściej łakomią się na paliwo. Dziwne to jest w dzisiejszych czasach, ale taka jest rzeczywistość…
Nadal najczęściej kradzione na stacjach jest paliwo, co z pewnością może dziwić, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Złodzieje niestety byli, będą i chyba już pozostaną wrzodem na organizmie całego narodu… Szkoda, że nie może być do końca normalnie, ale w sumie w każdym kraju znajdą się różnego rodzaju przypadki, które swoim zachowaniem nie do końca pasują do reszty społeczeństwa. No cóż.
Nowości
E-Mobilność
