Obecnie większość zespołów koncentruje swoją pracę nad samochodami na przyszły sezon. W Enstone nie jest inaczej i choć jesteśmy po zaledwie sześciu wyścigach, to szef zespołu Cyril Abiteboul przyznał, że już teraz myśli o zmianie koncepcji auta, tak aby nadać priorytet osiągom kwalifikacyjnym a nie tempu długodystansowemu.
Wszystko po to aby zbudować bolid, który jest szybki na pojedynczym okrążeniu.
Cyril Abiteboul: Przyglądamy kilku zmianom, które mogą całkowicie zmienić zachowanie i konkurencyjność bolidu na przyszły rok. Pierwszą z tych rzeczy jest efektywność aerodynamiczna, a drugą jest to jak balansujemy kwalifikacje i wyścig, gdyż w obecnej F1 wszystko rozbija się o czasówkę. Obecnie wszystkie tory są prawie jak Monako, a jeżeli chce się skupić na projekcie bolidu pod kątem kwalifikacji trzeba obrać inny schemat niż przy skupianiu się na projektowaniu pod kątem wyścigu. To nie jest tak, że tegoroczny samochód jest zły, ale można go poprawić, tak aby w przyszłym roku był lepszy.
Abiteboul przyznał również, że jego zdaniem zmiany w przepisach na sezon 2020 nie zmienią układu sił w stawce. Szef Renault wierzy jednak, że wiele zmieni się w 2021 roku, kiedy bolidy będą cięższe o około 50 kg i stracą 20 proc. docisku.
https://wrc.net.pl/robert-kubica-moj-powrot-do-f1-nie-idzie-zgodnie-z-planem
Zmiany odczują także kierowcy – podłogi maszyn będą wyposażone w dwa tunele, których zadaniem będzie odprowadzanie powietrza prosto do dyfuzora. Z zewnątrz największej modyfikacji ulegnie przednie skrzydło.
„Czy uda nam się powalczyć o podia czy wygrane na podstawie własnych osiągów? Nie, ponieważ znamy F1. Szczerze, najlepsze co możemy aktualnie zrobić, to ciężko pracować nad autem na sezon 2021.” – dodał Abiteboul.