Na zakończenie pierwszej sobotniej pętli zawodnicy zmierzyli się z ponad 24-kilometrowym OS10 El Montmell 1. Hiszpańskie niebo w dalszym ciągu płata figle i nad trasą pada deszcz. Co ciekawe, prognozy mówią o tym, że na drugiej pętli ma być jeszcze gorzej i tego opadu ma być jeszcze więcej. Czy tak rzeczywiście będzie? Aby poznać odpowiedź na to pytanie musimy poczekać kilka godzin.
Niestety, Ott Tanak w coś uderzył i złapał kapcia. Estończyk tym samym pożegnał się z prowadzeniem w rajdzie i kto wie, może nawet z szansami na mistrzostwo świata. Kamery nagle pokazały, że Yaris WRC stoi pusty i Estończycy są na zewnątrz. Już wtedy wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Tanak stracił ostatecznie 1:43,0 i spadł na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego strata do lidera wynosi minutę – nie wszystko jest zatem stracone.
Nie zważając na problemy Tanaka, biorąc pod uwagę całą pętlę musimy stwierdzić, że to Toyota miała rację wybierając opony deszczowe. Cała reszta wzięła miękkie slicki i to okazało się błędnym wyborem. Co prawda ich straty do kierowców Toyoty nie były bardzo duże, jednak fakt jest taki, że na porannej pętli to deszczowa opona pracowała lepiej. Próba padła łupem Latvali, drugi był Lappi. Nowym liderem jest Dani Sordo.