Sebastien Loeb: Nie mam wystarczającej motywacji, aby na stałe wracać do WRC

40 interakcji Przejdź do dyskusji

Sebastien Loeb: Nie mam wystarczającej motywacji, aby na stałe wracać do WRC

Dokładnie tydzień temu jak grom z jasnego nieba rajdowy świat obiegła informacja o zwolnieniu Krisa Meeke z ekipy Citroen Racing. Powody tej decyzji oczywiście wszystkim były znane. Jakiś miesiąc wcześniej szef francuskiego teamu  Pierre Budar podkreślił, że chętnie widziałby z powrotem u siebie Sebastiena Loeba.

Tyle że już nie jako gościa, który wpada na kilka rajdów, ale stałego rezydenta C3 WRC. Oczywiście te dwie informacje rodziły wiele domysłów. Spekulacje na temat rozszerzenia tegorocznych planów dziewięciokrotnego mistrza świata i – co za tym idzie – powrotu do pełnego cyklu startów w 2019 roku rozpoczęły się na dobre.

Chyba w marcu pisałem we wstępniaku, że Loeb nie powinien wracać do WRC. I to z kilku powodów. Na szczęście Francuz „posłuchał mnie” i październikowy Rajd Katalonii będzie jego jedynym występem w barwach Citroen Racing.

Teoretycznie Loeb mógł odpuścić wakacje i wrócić za stery C3 WRC podczas sierpniowego Rajdu Niemiec, który wygrywał nieprzerwanie w latach 2003-2010. Seb szybko jednak uciął te plotki podkreślając, że skupia się na programie World RX. I trudno się dziwić, bowiem w każdej z czterech dotychczasowych rund Alzatczyk meldował się na pudle, a w Belgii odniósł zwycięstwo – swoje drugie w historii startów w tej dyscyplinie. Efekt – drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw. To znak, że Loeb może w tym roku sięgnąć po tytuł i co równie ważne Peugeot – już jako w pełni fabryczny zespół – ma samochód, który jest godnym rywalem niepokonanego w zeszłym roku Volkswagena.

Sebastien Loeb: Nie mam motywacji, by wracać do WRC. Odejście Krisa [Meeke] w żaden sposób nie wpłynęło na zmianę moich planów. Nie mam zamiaru dodawać do swojego kalendarza więcej rajdów. Potrzebuję więcej spokoju. W WRX obecnie ścigamy się co dwa tygodnie. Oprócz tego jest cała masa testów i aktywności promocyjnych. Wystartuję w Hiszpanii, tak jak to planowałem wcześniej i to by było na tyle. Nie mam jeszcze podpisanego kontraktu z Peugeotem.

Loeb nie zatrzaskuje jednak drzwi przed Citroenem, któremu zawdzięcza swoje największe sukcesy. Francuz podkreślił, że podobnie jak w ubiegłym roku może asystować ekipie podczas testów i rozwoju C3 WRC. Tyle i aż tyle.

Przeczytaj również