Polacy w Rajdzie Niemiec: Kajetanowicz z tempem na podium. Pieniążek pnie się w górę WRC 2

Polacy w Rajdzie Niemiec: Kajetanowicz z tempem na podium. Pieniążek pnie się w górę WRC 2

Polacy w Rajdzie Niemiec: Kajetanowicz z tempem na podium. Pieniążek pnie się w górę WRC 2

29 interakcji
Polacy w Rajdzie Niemiec: Kajetanowicz z tempem na podium. Pieniążek pnie się w górę WRC 2

W ADAC Rallye Deutschland ze szczególną uwagą śledziliśmy poczynania dwóch polskich załóg startujących w WRC 2. Wobec obu mieliśmy przed startem duże oczekiwania, ale mimo braku podium nasi zdecydowanie nie zawiedli.

Zarówno Kajetan Kajetanowicz z Maciejem Szczepaniakiem, jak i Łukasz Pieniążek z Przemysławem Mazurem realizowali zupełnie inne cele. Trzykrotny mistrz Europy i czterokrotny mistrz Polski, mimo wszystko wciąż ma coś do udowodnienia na trasach światowego czempionatu. Z kolei młody częstochowianin ma naprawdę dobry sezon i wciąż liczy się w walce o podium na koniec sezonu WRC 2.

Złudna pozycja wicelidera

W tym roku żadna z załóg nie zaliczyła w pełni czystego rajdu. Kultowy Panzerplatte przyhamował nawet Jana Kopeckiego i Pavla Dreslera. Załoga Skody Motorsport sukcesywnie odrabiała jednak straty i w obliczu kłopotów innych rywali zdołała sięgnąć po zwycięstwo oraz objąć prowadzenie w punktacji mistrzostw.

Rywalizacja na niemieckich asfaltach w WRC 2 była bardzo zacięta. Debiutujący w Niemczech Kajetanowicz z racji zdobytych tytułów nie miał taryfy ulgowej i mimo braku znajomości odcinków pojechał mądry rajd z zaliczającym dziesiąty Rallye Deutschland, Maciejem Szczepaniakiem.

Gdy na 38,57-kilometrowym Panzerplatte kapcia złapał Kopecky, a ponad 3,5-minutową stratą zaliczył Yoann Bonato, Kajetanowicz ze Szczepaniakiem zostali wiceliderami WRC 2. Wydawało się, że Kajto wreszcie mocno zaakcentuje swoją obecność w mistrzostwach globu.

Przewaga wicelidera systematycznie topniała i po drugim przejeździe najdłuższego odcinka ustronianin wypadł z czołowej trójki. Powrócił do niej na chwilę, gdy awaria alternatora wykluczyła z walki ubiegłorocznych zwycięzców w WRC 2, Erica Camilliego z Benjaminem Veillasem. Na koniec sobotniego etapu kosztem Polaków na podium powrócił jednak niezwykle szybki Jan Kopecky.

W niedzielę do pokonania pozostały tylko 3 odcinki specjalne i wydawało się, że Kajto podgoni czołową trójkę. Stało się jednak inaczej. 39-latek narzekał na problemy z hamulcami i przed Power Stage’em przewaga nad piątymi Fabianem Kreimem z Frankiem Christianem wynosiła tylko 7,7 sekundy. Kwintesencją nieudanej niedzieli było przestrzelone skrzyżowanie, przez które prawdopodobnie Kajetanowicz i Szczepaniak finiszowali dopiero na 5. miejscu.

Przez pryzmat wcześniejszej pozycji wicelidera pozycja Kajetana i Maćka pozostawia niedosyt, u niektórych budzi wręcz rozczarowanie. Trzeba jednak zauważyć, że to był mimo wszystko dobry występ. Strata na mecie do zwycięzców wyniosła mniej niż minutę, co w ogólnym zestawieniu stanowi stratę 0,17 sekundy na kilometrze. To szybkie tempo, które jednak w tym rajdzie, z tą obsadą nie dało podium. Tym bardziej, że na oesowym podium byli tylko raz na wspominanym Panzerplatte, ale mimo Kajto wciąż ma ten pazur, który pozwala mu być czołowym kierowcą w stawce samochodów R5.

Inną kwestią jest fakt, że kto by nie dosiadł Forda Fiesty R5, ten nie ma szans w czystej walce z fabryczną ekipą Skody. To też pokazuje, że Kajetan może w tym sezonie co najwyżej wywalczyć podium w WRC 2, ponieważ prywaciarze nie mają specjalnie narzędzi do równej walki ze stajnią z Mladej Boleslavi. Tak zresztą było, jest i na razie będzie. Trzykrotnemu mistrzowi Europy pozostaje udowodnić, że jest najlepszym z prywaciarzy w WRC 2 i chyba nikt nie zwątpił, że w końcu mu się to uda.

Kiełkujące doświadczenie

Zupełnie inną przygodę przeżyli Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur. Załoga fińskiego Printsportu po kilku mocnych wynikach w tym sezonie była typowana do ścisłej czołówki rajdu, m.in. dzięki bardzo dobrej pozycji na drodze. Początek rajdu był jednak koszmarem. Nietrafione ustawienia i wybór opon sprawiły, że Fabii R5 z nr 33 próżno było szukać w pierwszej dziesiątce WRC 2.

Dojrzałość Łukasza Pieniążka przejawia się jednak w tych trudnych momentach, gdy potrafi jechać na tyle szybko, na ile pozwala aktualne wyczucie. To ważna zaleta, ponieważ próbując przesadnie nadgonić można popełnić błąd, który zakończy występ. Każdy przejechany kilometr oesowy jest bezcenny na tym etapie kariery młodego Polaka.

27-latek przetrwał jednak tę trudną, pierwszą połowę rajdu bez żadnej poważniejszej pomyłki. Dzięki temu systematycznie piął się w górę klasyfikacji. Na serwisie po pierwszej sobotniej pętli wreszcie udało się trafić z ustawieniami, dzięki którym Pieniążek czuł się znacznie pewniej za kierownicą. Rajdowy Mistrz Śląska z 2014 r. potwierdził to m.in. szóstym czasem na Panzerplatte 2 i piątym na kończącym dzień Romerstrasse 2.

Dodatkowo po ukaraniu 30-sekundami Nicolasa Ciamina, częstochowsko-krakowski duet rozpoczynał niedzielną część Rallye Deutschland z szóstej lokaty. Po bardzo ciężkim początku, tak wysoka lokata wydawała się niemożliwa. Unikanie kłopotów, które mieli rywale oraz podkręcenie tempa w końcu zaprocentowało. Co prawda początek ostatniego etapu nie był łatwy ze względu na wykorzystanie twardych Michelinów o poranku, ale na końcowym Bosenberg zadziałały znakomicie i Łukasz odzyskał P6, które chwilowo utracił na rzecz Ciamina.

Ostatecznie Pieniążek uplasował się o jedno miejsce niżej od Kajetanowicza. W przypadku Łukasza to bardzo dobry wynik, zważywszy na to, że przez większą część imprezy nie notował topowych czasów. Przejechanie pełnego dystansu imprezy wraz ze znalezieniem niezłego setupu powinno zaprocentować w przyszłym roku, w którym powinien być na tyle dojrzałym kierowcą, aby regularnie walczyć o podium w każdym rajdzie.

Tegoroczny sezon układa się dla Pieniążka bardzo dobrze. Po Rajdzie Niemiec awansował na 4. miejsce w mistrzostwach, choć tak naprawdę była szansa, aby wskoczyć na podium. W obliczu pechowego rajdu dla Gusa Greensmitha, Polak mógł dogonić, a nawet przeskoczyć Brytyjczyka w punktacji, ale do tego musiałby finiszować na podium.

Na to zabrakło jeszcze potencjału, ale kolejne cenne punkty pozostawiają kierowcę Printsport Racing w grze przed kolejnymi występami w Rajdzie Wielkiej Brytanii i Rajdzie Katalonii. Zwłaszcza, że pod opieką fińskiego zespołu Pieniążek bardzo rozwinął umiejętności jazdy po szutrze. Bez wątpienia jesień w WRC 2 będzie dla polskich kibiców bardzo ciekawa.

Przeczytaj również