Z pobytem nad Bałtykiem w Polsce bywa jak z tanim kebabem. Kosztowanie go może sprawić, że będziemy chcieli go zwrócić. Polskie wybrzeże nie jest dla każdego, bowiem nie wszyscy wypoczną na gwarnym festynie. Jednak mało osób zdaje sobie sprawę, że nad Bałtykiem jest jedno miejsce, w którym możliwy jest kojący relaks. Co ciekawe, wypoczynek może być jeszcze bardziej udany, jeśli pojawimy się tam z samochodem.
Wypad nad Bałtyk w naszym kraju to bardziej festiwal, na którym przebodźcowanie można odczuć na każdym kroku. Nie widziałem każdej miejscowości z osobna przy linii brzegowej, ale schemat jest zazwyczaj podobny. Betonoza, atakujące uwagę reklamy, hałaśliwe salony z cymbergajem czy wreszcie labirynt parawanów na plaży. Do tego promenady w bliskim położeniu ulic, po których co chwilę przejedzie koneser disco polo grającym na pełny regulator. Od czasu do czasu można liczyć na popisówkę z żyłowania starego silnika Diesla, obowiązkowo z wyciętym DPF-em dla pozornego przyrostu mocy, który jest tak potrzebny jak duży docisk aerodynamiczny na zlocie tuningowym.