Maciek Szczepaniak: Rajdowy maratończyk

Maciek Szczepaniak: Rajdowy maratończyk

Maciek Szczepaniak: Rajdowy maratończyk

174 interakcje
Maciek Szczepaniak: Rajdowy maratończyk

42 km 195 m – tyle wynosi dystans biegu maratońskiego. Najlepsi pokonują go w nieco ponad dwie godziny. Dla przeciętnego biegacza to kosmiczny wynik. Równie kosmiczne wydaje się zadanie, jakiemu podjął się Maciek Szczepaniak – najbardziej doświadczony polski pilot w Rajdowych Mistrzostwach Świata.

Między dwie rundy ERC, które (i tu najważniejsza informacja) odbywają się w odstępie dwóch tygodni, wcisnął on debiutancki start u boku Kajetana Kajetanowicza. Obaj nigdy wcześniej nie współpracowali, a niemal całą ostatnią dekadę trzykrotny mistrz Europy jeździł wyłącznie w parze z Jarkiem Baranem. Po rozstaniu tego duetu, o którym było głośno jeszcze zimą wybór Szczepaniaka na nowego partnera Kajty wydawał się oczywisty. Jak udało się spiąć całe to karkołomne przedsięwzięcie? O tym opowiada sam „maratończyk”

fot. Marcin Rybak

Trzy rajdy w trzy tygodnie. Przygotowania

Przygotowywałem się do tego tak naprawdę przez ostatnie dwadzieścia lat. Musiałem oczywiście załatwić tak prozaiczne sprawy, jak bilety, czy bagaże. Jeden komplet jedzie z M-Sportem na Sardynię, drugi będzie podróżował ze mną i z Grecji poleci do Cypru. Tak naprawdę nie będzie się to różnić niczym od innych rajdów, z tym że po prostu nie będzie między nimi przerwy. Rajdy odbywają się w takich miejscach, gdzie nie jest łatwo z transportem, więc było kilka problemów z samolotami. Rajd Akropolu kończy się w przyszłą niedzielę, stamtąd muszę wybrać się do Aten, skąd w poniedziałek o 5:00 rano mam samolot na Sardynię. O 9:00 ląduję, a o 11:00 już zaczynamy wspólne testy z Kajetanem. Później znów Rajd Sardynii kończy się w niedzielę, w poniedziałek mam samolot na Cypr i od razu jedziemy kolejne testy. Tak to w skrócie wygląda.

fot. Marcin Rybak

Prawy fotel w rajdówce Kajetanowicza?

Rozmawialiśmy na ten temat z Kajetanem kilkukrotnie, ale sprawy związane z dopięciem budżetu dosyć długo się przeciągały. De facto parę dni przed ostateczną decyzją, kiedy było wiadomo, jaki będzie program, postanowiłem, że nie będzie to kolidowało z moimi startami z Hubertem Ptaszkiem. Tym sposobem zdecydowałem się dołączyć do zespołu Kajetanowicza.

fot. Marcin Rybak

Śródziemnomorski upał

Mam różne specyfiki, które pozwolą mi utrzymywać elektrolity w organizmie. Przede wszystkim trzeba dużo pić. Wiem, że to będzie to ciężkich 21 dni. Siedzę w samochodzie rajdowym dwadzieścia parę lat, ale z taką sytuacją spotykam się po raz pierwszy. Jest to wyzwanie, ale ja lubię wyzwania, więc cieszę się myślą o nadchodzących tygodniach.

fot. Marcin Rybak

Opis Roberta Kubicy?

Nie, nie będą korzystał na Sardynii z notatek Robarta. Każdy kierowca ma swój opis, więc zaczynamy od białej kartki papieru. Oglądałem onboardy, kilka oesów się powtarza względem wcześniejszych edycji. Znam te trasy bardzo dobrze, więc to na pewno ułatwi mi zadanie. Tak czy inaczej, nowy kierowca, nowy opis, będzie to wyzwanie. Na pewno zdecydowanie większe wyzwanie stoi przed Kajetanem, który w stawce WRC 2 można powiedzieć będzie debiutantem. Oczekiwania względem niego są wysokie i sam jestem ciekawy jak to będzie wyglądało. Ja postaram się pomóc wiedzą i doświadczeniem najbardziej jak będę mógł.

fot. Marcin Rybak

Założenia na Akropol

Akropol to bardzo specyficzny rajd, więc tam plan musi być jeden. Trzeba dostarczyć samochód do mety. Jest to impreza bardziej dla mechaników, niż dla zawodników. Cypr z kolei jest innym rajdem, niż impreza, z jaką ja miałem do czynienia kiedyś, więc ciężko jest mi powiedzieć jak tam będzie wyglądała rywalizacja.

Przeczytaj również