Walka o mistrzowskie tytuły w Formule 1 jest już na finiszu, ale nie oznacza to, że emocje już opadły. Wręcz przeciwnie! Czy Max Verstappen podtrzyma dobrą passę i odniesie triumf w Meksyku, czy to jednak Lewis Hamilton pokaże, kto jest urzędującym mistrzem?
Historia Grand Prix Meksyku rozpoczęła się czwartego listopada 1962 roku. Zawodnicy rywalizowali na torze Magdalena Mixhuca, który podobnie jak włoska Monza został zbudowany w centralnym parku miasta Meksyk. Impreza stanowiła ogromne wyzwanie dla kierowców, a zwłaszcza samochodów, ponieważ stawka pojawiła się na wysokości 2240 m n.p.m. Na liście zwycięzców wpisane są dwa nazwiska: Trevor Taylor oraz Jim Clark. Wydarzenie nie stanowiło wówczas jeszcze rundy mistrzostw świata.