Japoński producent zdominuje kolejne mistrzostwa świata FIA? Oto jak bogato Nissan wjedzie w nowy sezon Formuły E

Japoński producent zdominuje kolejne mistrzostwa świata FIA? Oto jak bogato Nissan wjedzie w nowy sezon Formuły E

Japoński producent zdominuje kolejne mistrzostwa świata FIA? Oto jak bogato Nissan wjedzie w nowy sezon Formuły E

Nissan e‑4ORCE 05 / nowy bolid Formuły E GEN3 Evo zespołu Nissan Formula E Team / malowanie na sezon 2024/2025

Sport to nieodłączny element DNA japońskiej motoryzacji. Kilka najważniejszych serii mistrzostw świata FIA dziś często mniej lub bardziej zdominowali producenci z Kraju Kwitnącej Wiśni. Niebawem Japończycy, a dokładnie marka Nissan, mogą podbić kolejny cykl – Mistrzostwa Świata FIA Formuły E, które od rozpoczynającego się niebawem sezonu wkraczają w nową erę.

Patrząc na najważniejsze serie motorsportowe, trudno nie dostrzec, że wszędzie o czołowe pozycje lub mistrzostwo świata walczą japońskie firmy. W Formule 1 ostatnie lata stoją pod znakiem dominacji Maxa Verstappena i ekipy Red Bull Racing, którzy korzystają z jednostek napędowych Hondy (oficjalnie poprzez Red Bull Powertrains). Z kolei w ostatnich sezonach WRC (Rajdowe Mistrzostwa Świata), W2RC (Mistrzostwa Świata w Rajdach Terenowych) czy WEC (Mistrzostwa Świata w Wyścigach Długodystansowych) po tytuły sięgała Toyota, jak i jej kierowcy.

Bolidy Nissana nowej generacji powstają już w nowej, podparyskiej fabryce. // fot. Germain Hazard / DPPI

Nowa siedziba Nissana już działa

Teraz wiele wskazuje na to, że dostojny hymn Japonii może być częściej odgrywany w mistrzostwach świata Formuły E. Nissan w ostatnim czasie sporo zainwestował, aby zbudować zespół fabryczny z prawdziwego zdarzenia. Pod koniec ubiegłego roku siedzibę ekipy Nissan Formula E Team przeniesiono bowiem z Le Mans do podparyskiej miejscowości Viry-Chatillon. Co ciekawe, dosłownie za płotem zespół Alpine F1 Team montuje silniki do swoich bolidów.

Dedykowany projektowi wyścigowemu Nissana obiekt zajmuje powierzchnię ponad 2 600 metrów kwadratowych. Ulokowano tam nie tylko warsztat, ale i symulator, biura inżynieryjne i menedżerskie. Nie brakuje tam również przestrzeni wystawowej czy konferencyjnej. Co ważne z punktu zrównoważonego rozwoju, w niedalekiej odległości znajdują się ośrodki aliansu Renault Nissan Mitsubishi. Dzięki tej synergii grupa może zaoszczędzić nie tylko wiele pieniędzy. Ogranicza jednocześnie emisję CO2 przez brak konieczności zlecania dalekobieżnego transportu ciężkiego.

Zasoby nowej siedziby, np. symulator mogą służyć rozwojowi także innych podmiotów aliansu. // fot. Germain Hazard / DPPI

Nissan jest związany z Formułą E już od dłuższego czasu. Po trzech tytułach mistrzowskich zespołu Renault e.dams (2014-2017), władze aliansu zdecydowały o skupieniu francuskiej marki na F1. Program w Formule E otrzymał Nissan, który z zespołem e.dams wygrywał już w pierwszym sezonie. Co więcej, w kolejnym zajął nawet  drugie miejsce w mistrzostwach zespołów.

Później przyszły chude lata i Nissan postanowił pójść własną drogą, zwłaszcza że Formuła E od sezonu 2020/2021 otrzymała status mistrzostw świata. Z kolei od nowego sezonu 2024/2025 tytuł mistrza świata FIA otrzyma nie tylko zespół. Nagradzani się też producenci (w zeszłym sezonie po raz pierwszy przyznano puchar dla najlepszego producenta).

Nissan w nowym sezonie Formuły E zamierza mieć jeszcze więcej powodów do otwierania szampana. // fot. materiały prasowe

Nissan jest już w czołówce

Postępy Nissana widać było w ubiegłym sezonie, który choć zakończył się czwartym miejscem w punktacji, to był rekordowy pod względem zwycięstw (2) i podiów (7). W nowy sezon Nissan wchodzi z częściowo nowym składem kierowców. W zespole utrzymano triumfatora dwóch ePrix z zeszłego sezonu, czyli Olivera Rowlanda. Do Brytyjczyka dokooptowano Normana Nato, który spędził ostatni rok w ekipie Andretti. Zrezygnowano z usług Sachy Fenestraza.

Duet podstawowych kierowców na sezon 2024/2025 już wkrótce wypróbuje nowy bolid e-4ORCE 05 z efektownym malowaniem z motywem sakury, czyli kwitnącej wiśni. Nastąpi to podczas przedsezonowych testów w Walencji (4-7 listopada). Będzie to pionierska konstrukcja oparta o nowe przepisy techniczne GEN3 Evo. W mistrzostwach zadebiutują ulepszone podwozia z bardziej wytrzymałym przednim skrzydłem. Z kolei dostawca uniwersalnych opon Hankook przygotował nową generację ogumienia o większej przyczepności. Bolidy zyskają chwilowy napęd na cztery koła. Przednia oś będzie napędzana w sesji kwalifikacyjnej, na starcie wyścigu i w tzw. trybie ataku. Sprint do setki będzie możliwy nawet w 1,82 sekundy!

Motyw kwitnącej wiśni na Nissan e‑4ORCE 05 to istne arcydzieło. // fot. materiały prasowe

Nissan zmotywowany do walki o najwyższe cele

Tomasso Volpe / szef Nissan Formula E TeamTommaso Volpe, dyrektor zarządzający i szef zespołu Nissan Formula E Team: „Z niecierpliwością czekamy na nowy sezon i intensywnie pracujemy, oswajając się z samochodem GEN3 Evo. Jak dotąd wszystko przebiega sprawnie i szykujemy się do wyjazdu na tor w Walencji. Nasz nowy ośrodek jest już w pełni uruchomiony, co ma ogromne znaczenie – możemy korzystać z całego wyposażenia, co pozwala zmaksymalizować potencjał zespołu. Jeżeli chodzi o kierowców, Norman (Nato) zaaklimatyzował się bardzo szybko. Znał już większość ekipy, więc wszystko poszło bardzo łatwo. Jesteśmy przekonani, że razem z Olim mamy silną obsadę, gotową do walki o zwycięstwa i miejsca na podium przez cały zbliżający się sezon. Poza tym wspierają nas świetne firmy. Electromin rozszerza i intensyfikuje współpracę z zespołem jako główny partner. Kontynuujemy także partnerstwa z Coral i Coral Eyewear, z którymi praca to czysta przyjemność. Jesteśmy w pełni skoncentrowani na doskonaleniu się na każdym etapie i kontynuacji od punktu, w którym znaleźliśmy się kilka miesięcy temu. Naszym celem jest miejsce w czołówce klasyfikacji w sezonie 11.”.

Oliver Rowland / NissanOliver Rowland: „Dobrze było podładować akumulatory po intensywnym roku, ale już przygotowuję się do sezonu 11., dbając o formę zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Świetnie, że nasz nowy ośrodek działa już pełną parą. Jestem pod wrażeniem tego obiektu. Lokalizacja jest idealna i ustawia nam poprzeczkę bardzo wysoko, co odpowiada naszej ambicji dalszego doskonalenia i walki. Jest parę elementów, które trzeba jeszcze opanować w GEN3 Evo, takich jak technologia napędu na wszystkie koła, ale zamierzamy dopiąć wszystko na ostatni guzik i przygotować się do podjęcia walki już od pierwszego wyścigu”.

Norman Nato / NissanNorman Nato: „Cieszę się z powrotu do zespołu. Od razu złapałem dobry kontakt zarówno z samochodem i symulatorem, jak i całą ekipą. Największą zmianą jest nowy ośrodek, w którym możemy przygotowywać się do wyścigów i spotykać na ich podsumowanie w znakomitych warunkach. Miejsce to jest też wyposażone w najlepszy sprzęt. Nowe malowanie bolidu jest naprawdę świetne. Nawiązuje do naszego japońskiego rodowodu, fani je uwielbiają, oraz sprawia, że jesteśmy bardzo rozpoznawalni na torze. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia serii GEN3 Evo na testach w Walencji, które poprzedzą nasz wyjazd do Brazylii na otwarcie sezonu!”.

Zmiany w kalendarzu Formuły E

Jedenasty sezon Formuły E wystartuje jeszcze w tym roku. Serial zainauguruje Sao Paulo e-Prix w Brazylii. Reszta wyścigów odbędzie się już w 2025 r. Podwójną rundę w Arabii Saudyjskiej przeniesiono z Rijadu do Dżuddy. Do ustalenia pozostała piąta runda w marcu 2025 r., którą nieoficjalnie ma gościć Tajlandia. Wizyta w Stanach Zjednoczonych nie będzie miała już miejsca w Portland, a w Miami. To powrót Florydy do cyklu po raz pierwszy od 2015 r. Z terminarza wypadła włoska runda w Misano. Z kolei przywrócono indonezyjski weekend wyścigowy w Dżakarcie. Rundy w Monako i Tokio będą od nowego sezonu rundami podwójnymi.

 

Terminarz 11 sezonu (2024/2025) mistrzostw świata Formuły E. // graf. ABB FIA Formula E World Championship

O co chodzi w Formule E?

Od 11 sezonu Formuły E rywalizacja będzie toczyć się o tytuł mistrza świata w klasyfikacji kierowców, zespołów oraz producentów. W każdym wyścigu punktuje pierwsza dziesiątką według klucza 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1. Dodatkowe 3 punkty zgarnia się za zdobycie pole position, czyli najlepszy czas w kwalifikacjach. Jeden bonusowy punkt przyznaje się za najszybsze okrążenie w wyścigu, ale tylko w sytuacji ukończenia go w top 10.

Kierowcami w Formule E mogą być zawodnicy, którzy zgromadzili minimum 20 pkt w wyścigowym systemie rankingowym FIA (używanym do uzyskania superlicencji, dającej przepustkę do F1), kiedykolwiek byli posiadaczami superlicencji lub zaliczyli minimum 3 rundy poprzedniego sezonu Formuły E. Mistrz świata Formuły E automatycznie uzyskuje też superlicencję.

Jak wygląda runda Formuły E?

Format weekendu wyścigowego składa się z dwóch lub trzech 30-minutowych sesji treningowych (w zależności od tego runda zawiera 1 lub 2 wyścigi). W kwalifikacjach kierowców dzieli się na dwie 11-osobowe grupy na podstawie ich pozycji w punktacji sezonu. Po czterech najszybszych zawodników z obu grup (sesje trwają po 10 minut) trafia do ćwierćfinałów (od tego etapu sesje mają 15 minut). W nich czwórka najszybszych przechodzi do półfinałów, by w końcu wyłonić duet, który powalczy o pole position.

W ten sposób ustalana jest kolejność na starcie do wyścigów. Te trwają około godziny, ale organizatorzy mogą dodać czas ze względu na pogodę, czerwone flagi itp. W trakcie wyścigu kierowcy mogą skorzystać z tzw. trybu ataku. Na torze są wyznaczone strefy jego aktywacji (poza linią wyścigową). Uzyskuje się wówczas dodatkowe 50 kW mocy (łącznie 350 kW) na określony czas (ustala go FIA przed wyścigiem).

Przeczytaj również