Volkswagen Passat – legenda za życia

Volkswagen Passat piątej generacji, znany też jako B5, zyskał reputację wysokiej jakości, trwałego samochodu. Bez większych komplikacji można pokonać nim setki tysięcy kilometrów. Potwierdzają to także statystyki i raporty niezawodności, więc nie są to tylko legendy powtarzane przez wujków na rodzinnych imprezach.
Wielu kierowców, którzy choć raz mieli Passata w wersji B5, nie chcą przesiadać się do niczego innego. W końcu – po co zmieniać coś, co działa? Problem polega jednak na tym, że coraz trudniej znaleźć na rynku ładny egzemplarz, który jeszcze do czegoś by się nadawał. Wszak samochody te mają już na karku około 25 lat. Jeśli już trafia się coś ładnego na sprzedaż, często jest to rzadka wersja z silnikiem W8, która jest po prostu kosmicznie droga.

Ten konkretny egzemplarz nie jest jednak ani drogi, ani źle utrzymany. To po prostu idealna maszyna do codziennej jazdy. To jeden z młodszych egzemplarzy po liftingu, pochodzący z 2000 roku B5.5. I jest praktycznie nowy. Samochód miał tylko dwóch właścicieli, którzy starannie o niego dbali i… nie za bardzo nim jeździli. Świadczy o tym niski przebieg w postaci 78 746 kilometrów. W 25 lat to tyle co nic – średnio 3000 km rocznie.
Ten egzemplarz jest śmiesznie tani

Oglądając samochód na zdjęciach ciężko znaleźć coś, do czego można by się przyczepić. Volkswagen Passat wygląda, jakby nigdy nie był jeszcze używany w sposób, do jakiego został stworzony. Do pełni szczęścia brakuje tylko silnika 1.9 TDI pod maską, który był najchętniej wybieranym wśród klientów.
W tym przypadku mamy benzynowy silnik 1.6 o mocy 102 koni mechanicznych. Pozwala on na „sprint” od 0 do 100 km/h w 12,7 sekundy i maksymalną prędkość na poziomie 195 km/h. Nie brzmi to najgorzej jak na taki silnik, prawda? Samochód był jednak wyjątkowo lekki jak na dzisiejsze standardy, bowiem łącznie z kierowcą jego masa nie przekraczała 1252 kilogramów.
Choć silnik ten nie jest tak legendarny jak TDI, to jednak jest jeszcze prostszy i bardziej niezawodny. Tu po prostu nie ma się co zepsuć, a z wyposażenia mamy tylko manualną klimatyzację. Wydaje się więc, że przed tym egzemplarzem jeszcze wiele kilometrów podróży i służenia kolejnemu właścicielowi. Co ciekawe, Volkswagen jest wystawiony za jedyne 4499 euro, czyli około 19 000 złotych.
