Egzamin na prawo jazdy i częste pytanie Polaków. Czy kursant może dostać mandat za kółkiem?

Egzamin na prawo jazdy to etap, przez który przebrnąć musi każda osoba, chcąca stać się pełnoprawnym kierowcą. To nie tylko test umiejętności za kierownicą, ale także moment, gdzie należy wykazać się odpowiedzialnością i znajomością przepisów drogowych. Egzaminy przeprowadzane są przez licencjonowanych egzaminatorów sprawdzających na bieżąco umiejętności i zachowanie osoby znajdującej się za kółkiem. Dlatego też w głowach wielu kursantów pojawia się zasadnicze pytanie: Czy w przypadku popełnienia wykroczenia i przyłapania przez policję, mogą oni otrzymać karę finansową? Czy może pełna odpowiedzialność spada na egzaminatora? 

zmiany prawo jazdy
Podaj dalej

Egzamin na prawo jazdy i częste pytanie Polaków 

egzamin prawo jazdy uk
Pixabay

Osoby wsiadające za kierownicą samochodu z oznaczeniem “L” lub w trakcie egzaminu państwowego powinny być zaznajomione z przepisami ruchu drogowego. W końcu to konieczność do bezpiecznego i odpowiedzialnego poruszania się po drodze. Wiadomo jednak powszechnie, że wiele osób lekceważy egzamin teoretyczny najczęściej ucząc się pytań na pamięć lub próbując szczęścia. Takie techniki nie należą do najlepszych. Mimo to zdarza się, że są stosowane przez młodych kursantów. 

Takie podejście może zakończyć się wypadkiem. Brak rozumienia znaków, skrzyżowań, podstawowych zasad może doprowadzić do kolizji. W takim wypadku należałoby zadać sobie pytanie: kto poniesie za to konsekwencje? Z jednej strony na miejscu pasażera mamy instruktora (ewentualnie egzaminatora), który powinien trzymać na wszystkim pieczę, a z drugiej mamy kursanta, czyli winowajcę zdarzenia. W dzisiejszym artykule opowiemy wam, czy kursant może otrzymać mandat za spowodowanie zagrożenia na drodze. 

Jednoznaczny werdykt w tej sprawie wydaje się być niemożliwy. Otrzymanie mandatu zależy w gruncie rzeczy od przewinienia i tego, w jaki sposób w ogóle do niego doszło. Owszem, instruktor ma bezwzględny obowiązek kontrolować zachowanie kursanta – pełna zgoda. Ale co jeżeli przyszły kierowca popełni nagłą, niezrozumiałą i irracjonalną decyzję? Zareagowanie w odpowiednim czasie zdaje się niemożliwe. Z tego względu policjanci przed wystawieniem mandatu starają się ocenić, kto ponosi winę za zdarzenie lub wykroczenie. Identycznie sprawa wygląda w przypadku egzaminu państwowego. Względem prawa zdający traktowany jest jako pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego, w związku z uzyskaniem umiejętności poprzez zdanie egzaminu teoretycznego. Oznacza to, że w przypadku kontroli drogowej, która wykryje nagięcie prawa zarówno kursant jak i egzaminator mogą zostać ukarani. 

Jakie kary grożą kursantom i egzaminatorom? 

policja-mandat-mandaty
fot. policja.gov

Jak możecie się domyślić przypisanie winy kursantowi lub osobie egzaminowanej wiąże się z otrzymaniem mandatu karnego. Tak jak w zwykłym przypadku w zależności od rodzaju przewinienia na konto niedoszłego kierowcy trafia kara finansowa. Różnica jest jedynie taka, że nie może on otrzymać punktów karnych, co wydaje się logiczne. W końcu taka persona nie posiada jeszcze konta w bazie CEK. 

Inaczej sytuacja ma się z instruktorem i egzaminatorem. Oni z kolei poza mandatem, mogą otrzymać również punkty karne. 

Przeczytaj również