Organizatorzy wyścigowych mistrzostw Polski chcą się dalej rozwijać

Cykl Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski jest już gotowy na sezon 2019. Bartosz Bieliński, członek GKSS PZM opowiedział w rozmowie z portalem Interia Moto o planach na nadchodzące 12 miesięcy.

W trakcie każdego weekendu WSMP na obiekcie w Przeźmierowie zbiera się około setka zawodników. Kibice mogą podziwiać takie maszyny jak Porsche 911 GT3 Cup, Lamborghini Huracana Supetrofeo, czy Audi R8 LMS GT3.

W sezonie 2018 byliśmy świadkami fantastycznej rywalizacji w długodystansowym cyklu Hour Race. Mistrzowski tytuł ostatecznie powędrował do świetnie dysponowanego Mariusza Miękosia. Zawodnik Fastline Racing Academy do stolicy Wielkopolski przywoził budzącego sporo emocji Lamborghini Huracana.

Mistrzowski tytuł w sprinterskich zawodach (wyścigach trwających po 25 minut) powędrował do Jędrzeja Szcześniaka. Reprezentant zespołu Daftracing w połowie sezonu rozpoczął przygotowania do startów w pełnym cyklu Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup. Nie przeszkodziło mu to w utrzymaniu świetnej dyspozycji w Porsche 911 GT3 Cup.

Kibice mogli podziwiać także jazdę popularnej w naszym kraju Gosi Rdest, czy młodziutkich zawodników rywalizujących w cyklu Kia Platinum Cup. „KPC” to wyścigowe przedszkole, od którego zaczynali tacy zawodnicy jak Piotr Parys Junior, Karol Urbaniak, czy Damian Litwinowicz.

Organizatorzy wyścigowych mistrzostw Polski chcą się dalej rozwijać

W trakcie każdego weekendu WSMP na obiekcie w Przeźmierowie zbiera się około setka zawodników. Kibice mogą podziwiać takie maszyny jak Porsche 911 GT3 Cup, Lamborghini Huracana Supetrofeo, czy Audi R8 LMS GT3.

W sezonie 2018 byliśmy świadkami fantastycznej rywalizacji w długodystansowym cyklu Hour Race. Mistrzowski tytuł ostatecznie powędrował do świetnie dysponowanego Mariusza Miękosia. Zawodnik Fastline Racing Academy do stolicy Wielkopolski przywoził budzącego sporo emocji Lamborghini Huracana.

Mistrzowski tytuł w sprinterskich zawodach (wyścigach trwających po 25 minut) powędrował do Jędrzeja Szcześniaka. Reprezentant zespołu Daftracing w połowie sezonu rozpoczął przygotowania do startów w pełnym cyklu Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup. Nie przeszkodziło mu to w utrzymaniu świetnej dyspozycji w Porsche 911 GT3 Cup.

Kibice mogli podziwiać także jazdę popularnej w naszym kraju Gosi Rdest, czy młodziutkich zawodników rywalizujących w cyklu Kia Platinum Cup. „KPC” to wyścigowe przedszkole, od którego zaczynali tacy zawodnicy jak Piotr Parys Junior, Karol Urbaniak, czy Damian Litwinowicz.

Zwiększyć zasięg

Organizatorzy zawodów cały czas zastanawiają się nad przyciągnięciem kolejnych zawodników. Pomysłów nie brakuje, a w rozmowie z portalem Interia Moto opowiedział o nich Bartosz Bieliński, członek Głównej Komisji Sportu Samochodowego PZM.

– Naszym celem jest to, by wyścigi były dostępne dla jak największej grupy kierowców. Stąd pomysł z dołączeniem samochodów takich jak Toyota, których koszty użytkowania w wyścigowym wydaniu są bardzo rozsądne, a przy tym dają dużą radość z jazdy i walki na torze – mówi Bartosz Bieliński.

W roku 2018 zawodnicy po raz pierwszy od dawna wybrali się na jedną zagraniczną rundę. Ta odbyła się na Litwie i spotkała się z dużym poparciem zawodników. – W sezonie 2019 planujemy pięć weekendów wyścigowych, po dwie rundy w każdym – powiedział dla portalu Interia Moto Bieliński. – Czekamy na ostatnie potwierdzenia, ale w sierpniu chcielibyśmy zagościć na torze w Rydze.

Tańszym kosztem

Bieliński poproszony o odpowiedź na pytanie, czy jeden polski tor w kalendarzu nie stanowi problemu, odpowiedział: – Cieszymy się, że mamy możliwość ścigania się w Poznaniu. To nasz jedyny tor i będziemy o niego bardzo dbać. Dlatego tak pilnujemy norm hałasu, by żyć w zgodzie z okolicznymi mieszkańcami. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce w Polsce otwarty zostanie kolejny tor, żeby wprowadzić większe urozmaicenie dla zawodników.

Przewodniczący GKSS wspomniał również o możliwości powstania dwóch nowych pucharów markowych w sezonie 2019 – Peugeota 206 i Toyoty Celica.

– Naszym celem jest to, by wyścigi były dostępne dla jak największej grupy kierowców. Stąd pomysł z dołączeniem samochodów takich jak Toyoty, których koszty użytkowania nawet w wyścigowym wydaniu są bardzo rozsądne, a przy tym dają dużą radość z jazdy i walki na torze – zakończył.

Pełną rozmowę z Bartoszem Bielińskim znajdziecie na portalu Interia Moto.

Przeczytaj również